NBA: 12 punktów Jeremy'ego Sochana, szósta z rzędu porażka Spurs
Jeremy Sochan zdobył 12 punktów dla San Antonio Spurs, a jego drużyna przegrała u siebie z New Orleans Pelicans 110:129 w środowym meczu koszykarskiej ligi NBA. "Ostrogi" z bilansem sześciu zwycięstw i 13 porażek zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej.
Reprezentant Polski wyszedł na parkiet w podstawowej piątce Spurs. Grał 24 minuty, a poza 12 punktami, odnotował dwie zbiórki, asystę, stratę oraz popełnił pięć fauli. Trafił sześć z 10 rzutów z gry i spudłował oba wolne.
Spurs w tym starciu nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. Nie trafili ośmiu pierwszych rzutów i po kilku minutach przegrywali 6:21. Później przewaga Pelicans wzrosła nawet do 27 punktów.
ZOBACZ TAKŻE: Koniec zwycięskiej serii Celtics
Tak szybkie przejęcie kontroli nad meczem spowodowało, że trener Pelicans Willie Green mógł oszczędzać swoich najlepszych zawodników. Zion Williamson przebywał na parkiecie 27 minut i zapisał na koncie 32 punkty oraz 11 zbiórek. Trafił 14 z 18 rzutów z gry.
W jednej z akcji w ataku potężnie zbudowany, ważący prawie 130 kilogramów, Williamson staranował Sochana, który próbując go zablokować skończył na deskach.
- Zion grał dziś jak potwór. Wykorzystywał każdą okazję, jaka się nadarzyła. W defensywie również był bardzo solidny - komplementował podopiecznego Green.
- Nie da się ukryć, że nie poradziliśmy sobie z Zionem. Jest naprawdę świetny - przyznał szkoleniowiec Spurs Gregg Popovich.
W jego zespole najlepszy był Devin Vassell - 26 pkt. Rezerwowy Doug McDermott zanotował 21 pkt.
Teksańczycy po nadspodziewanie dobrym początku sezonu zaczęli notować słabe wyniki, których spodziewano się z racji m.in. młodego składu i braku gwiazd. To była ich szósta z rzędu porażka oraz 11. w ostatnich 12 spotkaniach.
Przejdź na Polsatsport.pl