Nie żyje Moises Fuentes. Od ponad roku zmagał się z urazem mózgu po nokaucie
Zmarł Moises Fuentes (25-7, 14 KO). Były mistrz świata WBO w wadze słomkowej zmagał się z urazem mózgu, którego doznał podczas walki z Davidem Cuellarem (23-0, 16 KO) w październiku 2021 roku. Meksykański pięściarz miał 37 lat.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło na gali w Cuncun 16 października 2021 roku. Fuentes skrzyżował rękawice z niepokonanym Davidem Cuellarem. Pojedynek zakończył się w szóstej rundzie ciężkim nokautem. Dodajmy, że dwie wcześniejsze walki Fuentes również przegrywał przed czasem.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Karim Gazetta. Szwajcarski piłkarz popełnił samobójstwo
Po walce były mistrz IBO w wadze słomkowej został zniesiony z ringu na noszach. Następnie przetransportowano go do szpitala. Tam przeszedł zabieg usunięcia zakrzepu z mózgu. Ta operacja uratowała mu życie, lecz od tamtej pory pięściarz nie odzyskał pełni zdrowia.
"Dzięki Bogu Fuentes spoczywa już w pokoju. Był wojownikiem, który walczył do ostatniego oddechu" - napisał na Twitterze prezydent WBC Mauricio Sulaiman. Promotor przekazał również kondolencje dla rodziny i bliskich pięściarza.
Największym osiągnięciem w karierze Meksykanina było mistrzostwo świata WBO w kategorii słomkowej. Fuentes dwukrotnie udanie bronił tytułu. W 2013 roku sięgnął również po tymczasowy pas mistrza WBO w wadze junior muszej. Końcówka kariery w wykonaniu "Moya" nie była już tak dobra.
Fuentes przegrał pięć ze swoich sześciu ostatnich walk, z czego cztery przed czasem. Do feralnego starcia z Cuellarem przystępował już bardzo rozbity.
Przejdź na Polsatsport.pl