Marek Magiera: Paweł Woicki wsiada na karuzelę...
Jacek Nawrocki pożegnał się ze stanowiskiem pierwszego trenera Cerradu Enei Czarnych Radom. Nie mnie jest oceniać, czy to decyzja dobra, czy zła. Od tego jest zarząd klubu, tudzież rada nadzorcza. I właśnie to gremium zadecydowało o zmianie na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Uznano, że dwa zwycięstwa w dwunastu spotkaniach to zdecydowanie za mało jak na oczekiwania i potencjał zespołu.
I tutaj chyba warto się na chwilę zatrzymać. Trochę znam radomskie środowisko siatkarskie, mam tam wielu znajomych czy wręcz przyjaciół i życzę im wszystkim jak najlepiej, ale...
ZOBACZ TAKŻE: To musi zmienić się w siatkówce?! "Od wielu lat to nie jest dobre"
Damian Schulz, Michał Ostrowski, Wiktor Nowak, Tame Tammemma, Mauricio, Piotr Łukasik, Bartłomiej Lemański, Paweł Rusin, Damian Gąsior, Sebstian Warda, Paweł Woicki, Mateusz Masłowski, Bartosz Firszt, Maciej Nowowsiak. Czy w Radomiu naprawdę jest ktoś, kto liczył na to, że ten skład personalny w bardzo silnej PlusLidze powalczy o coś więcej niż utrzymanie się w rozgrywkach? Już nie pytam, czy ktoś wierzył, że w tym składzie uda się awansować drużynie do play-offów, bo w to pewnie nie wierzył nawet mój znajomy z Twittera, który jest absolutnym fanatykiem Czarnych i dałby się za nich pokroić.
Z wymienionego grona graczy w ostatnich sezonach regularnie grał tylko Mateusz Masłowski - libero i trochę Paweł Rusin. Reszta, albo pojawiała się na boisku sporadycznie, albo klaskała w kwadracie dla rezerwowych, albo odwiedzała gabinety lekarzy tudzież fizjoterapeutów. Acha. Pograł trochę też Mauricio we Włoszech, ale kto ma czas i ochotę niech sobie zerknie w jego osiągnięcia i statystyki z poprzedniego sezonu. I taka jest prawda, więc pierwsze pytanie jakie wypadałoby zadać jest takie – kto odpowiadał za zbudowanie takiego zespołu.
Stery Czarnych bierze w ręce Paweł Woicki, który ten sezon rozpoczynał jako rozgrywający drużyny z Radomia. Z klubowego komunikatu wynika, że tym samym "Wujek" kończy swoją zawodniczą przygodę z siatkówką i wzorem swoich kolegów z boiska - Daniela Plińskiego i Michała Winiarskiego wskakuje na trenerską karuzelę. Muszę przyznać, że to odważna decyzja. Nie działaczy Czarnych, tylko Pawła, który podjął się roli prowadzenia zespołu. Jego atutem jest to, że doskonale zna siatkarzy z którymi będzie pracował i doskonale potrafi zdiagnozować problemy z jakimi boryka się zespół. Natomiast pozostaje pytanie, czy z tymi problemami sobie poradzi i jak sprosta oczekiwaniom klubowych władz. Mimo, że drużynie idzie jak idzie w tym sezonie, kibice się nie odwrócili i cały czas dają zespołowi swoje wsparcie.
Woicki nie ma doświadczenia w samodzielnej pracy, ale wydaje się, że sporo wyniósł ze współpracy z Vitalem Heynenem - najpierw w reprezentacji Polski siatkarzy, a ostatnio w reprezentacji Niemiec siatkarek. Asystował też Danielowi Plińskiemu przy okazji rywalizacji na Uniwersjadzie.
Woickiemu z racji tego, że doskonale się znamy i żyjemy ze sobą od ponad dwudziestu lat w świetnych relacjach nie zadam pytania, po co mu to było – chodzi o objęcie posady trenera Czarnych – tylko będę mu z całych sił kibicował. Na razie może przejść do historii jako pierwszy szkoleniowiec Czarnych, który wygra pierwszy mecz w przepięknej nowej hali - Radomskim Centrum Sportu. Pierwsza okazja nadarzy się 10 grudnia podczas meczu z Indykpolem AZS-em Olsztyn, gdzie Paweł spędził piękny czas jako zawodnik. Zanim jednak mecz z Olsztynem wcześniej dwa wyjazdy – do Kędzierzyna Koźla i Jastrzębia Zdroju.
Przejdź na Polsatsport.pl