Polska - Argentyna: "Messiego irytuje, gdy jego drużyna gra źle"
Obrońca reprezentacji Polski Mateusz Wieteska przyznał przed środowym meczem z Argentyną w grupie C mistrzostw świata, że słynnemu piłkarzowi rywali Lionelowi Messiemu nie można zostawić zbyt dużo miejsca na boisku. "Nie jest to łatwe, ale trzeba tak zagrać" - podkreślił.
Wieteska od początku tego sezonu występuje we francuskiej ekstraklasie - w barwach Clermont Foot. Debiutował 6 sierpnia właśnie w meczu przeciwko Paris Saint-Germain i Messiemu. Zespół polskiego obrońcy przegrał z mistrzem kraju 0:5, a słynny Argentyńczyk strzelił wówczas dwa gole.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Lewandowski spotkał się z gwiazdą internetu. Wręczył mu prezent (ZDJĘCIE)
"Na pewno Messi to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Nie można dać mu zbyt dużo miejsca na boisku, choć to oczywiście nie jest łatwe. Ale trzeba starać się grać jak najbliżej niego, nie zostawiać wiele miejsca do rozgrywania, prowadzenia piłki. On cały czas ma ją pod kontrolą i w każdej sekundzie może tak zagrać, że stworzy zagrożenie pod naszą bramką" - przyznał polski obrońca podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Co go irytuje na boisku, wybija z uderzenia? Gdy jego drużyna gra źle" - dodał.
Biało-czerwoni zdają sobie jednak sprawę, że reprezentacja Argentyny to nie tylko Messi.
"Cała ofensywa tej drużyny robi wrażenie, dlatego musimy być skoncentrowani, uważni w obronie. Na pewno będziemy dobrze przygotowani do środowego meczu" - zapewnił Wieteska.
Polscy piłkarze po dwóch kolejkach grupy C prowadzą w tabeli z dorobkiem czterech punktów i bez straconej bramki - zremisowali 0:0 z Meksykiem i pokonali 2:0 Arabię Saudyjską. Jest wiele scenariuszy na ostateczne rozstrzygnięcia w tabeli. Nawet taki, że o kolejności zdecyduje liczba żółtych kartek.
"Czy trener zwraca nam uwagi ma kartki? Nie otrzymaliśmy na razie takiego polecenia. Ale oczywiście wiemy, o co chodzi. Przed mistrzostwami dostaliśmy informację, że to ważna kwestia. Dlatego nawet na ławce rezerwowych uważamy, żeby za bardzo nie gestykulować w kierunku sędziów i nie dostać głupiej żółtej kartki. To może mieć dla nas duże znaczenie na koniec" - przyznał były piłkarz m.in. Legii Warszawa i Górnika Zabrze.
Wieteska nie miał okazji wystąpić jeszcze w turnieju w Katarze. Jak jednak podkreślił, nikt w kadrze nie ma pretensji do selekcjonera.
"Powołanie na turniej otrzymało 26 piłkarzy. Ostatecznie to trener wybiera jedenastkę na mecz, a my jesteśmy gotowi, żeby w każdej chwili wyjść na boisko, pomóc reprezentacji. Wszyscy gramy tutaj do jednej bramki. Atmosfera jest bardzo dobra, naprawdę tworzymy zgraną ekipę. Nie ma żadnych grupek, tworzymy jedność" - podkreślił 25-letni obrońca.
Przejdź na Polsatsport.pl