MŚ 2022: Kanada - Maroko. "Lwy Atlasu" pokazały pazur
Piłkarska reprezentacja Maroka awansowała do 1/8 finału katarskich mistrzostw świata. Drużyna "Lwów Atlasu" wygrała grupę F, w której za rywali miała między innymi Chorwatów i Belgów. Doskonałą postawę Afrykańczycy udokumentowali, wygrywając w starciu trzeciej kolejki z Kanadą 2:1.
Kanadyjczycy, choć w Katarze zachwycili sercem do gry i ofensywną taktyką, już po dwóch spotkaniach, przegranych 0:1 z Belgią i 1:4 z Chorwacją, stracili szanse na wyjście z grupy. Maroko z kolei przystępowało do starcia z pozycji wicelidera grupy F, mając w dorobky 4 punkty za niespodziewany remis z Chorwacją i sensacyjne zwycięstwo 2:0 nad Belgią.
ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Kibice obrażali bramkarza Kanady. FIFA wszczęła postępowanie
"Lwy Atlasu" wyszły na prowadzenie już w 4. minucie. Po długim podaniu jednego z marokańskich obrońców najpierw pomylił się Steven Vitoria (były zawodnik Lechii Gdańsk), który zbyt lekko podał do Milana Borjana (byłego bramkarza Korony Kielce), a następnie fatalny błąd popełnił wychodzący za pole karne golkiper, który zagrał wprost pod nogi Hakima Ziyecha. Zawodnik Chelsea nie miał problemu ze skierowaniem piłki do siatki.
W 23. minucie Marokańczycy podwyższyli prowadzenie. Achraf Hakimi posłał długie podanie z prawej strony boiska, a Youssef En-Nesyri wszedł między dwóch kanadyjskich obrońców i uderzeniem prawą nogą z prawej strony pola karnego trafił w krótki róg na 2:0 dla ekipy z północy Afryki. Napastnik Sevilli został pierwszym w historii reprezentantem swojego kraju, który zdobył po co najmniej jednej bramce w dwóch finałach mistrzostw świata.
Kanadyjczycy jeszcze przed przerwą strzelili kontaktowego gola. Lewą stroną boiska przedarł się Sam Adekugbe, a Nayef Aguerd przeciął jego płaskie podanie tak niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Marokańczycy trzeci raz trafili do siatki rywali. Ziyech dośrodkował z rzutu wolnego z lewej strony boiska w pole karne, a do wybitej przez ekipę Johna Herdmana piłki dopadł En-Nesyri, który uderzeniem z półwoleja trafił przy prawym słupku. Gol nie został jednak uznany, ponieważ na spalonym złapany został Aguerd.
Druga połowa, w której stroną przeważającą byli Kanadyjczycy, nie przyniosła już zmiany rezultatu. Marokańczycy, dzięki wygranej z zespołem z Ameryki Północnej i bezbramkowemu remisowi Chorwatów z Belgami, awansowali z pierwszego miejsca w grupie F.
Kanada - Maroko 1:2 (1:2)
Bramki: Aguerd (sam.) 40 - Ziyech 4, En-Nesyri 23
Kanada: Milan Borjan - Alistair Johnston, Steven Vitoria, Kamal Miller - Junior Hoilett (76' David Wotherspoon), Jonathan Osorio (65' Richie Laryea), Mark Kaye (60' Atiba Hutchinson), Sam Adekugbe (60' Ismael Kone) - Tajon Buchanan, Cyle Larin (61' Jonathan David), Alphonso Davies
Maroko: Bounou - Achraf Hakimi (85' Yahya Jabrane), Nayef Aguerd, Romain Saiss, Noussair Mazraoui - Azzedine Ounahi (76' Jawad El Yamiq), Sofyan Amrabat, Abdelhamid Sabiri (65' Selim Amallah) - Hakim Ziyech (76' Abderrazak Hamdallah), Youssef En-Nesyri, Sofiane Boufal (65' Zakaria Aboukhlal)
Żółte kartki: Junior Hoillet, Jonathan Osorio, Sam Adekugbe, Steven Vitoria (Kanada)
Sędzia: Raphael Claus (Brazylia)
Widzów: 43 102
Przejdź na Polsatsport.pl