Kingsley Coman o Robercie Lewandowskim: Zrobimy wszystko, aby w niedzielę nie strzelił gola
Piłkarz reprezentacji Francji i Bayernu Monachium Kingsley Coman z uznaniem mówi o Robercie Lewandowskim, swoim byłym koledze klubowym, przeciwko któremu zagra w 1/8 finału mistrzostw świata. "Najlepiej, jeśli Robert w ogóle nie ma piłki" - przyznał skrzydłowy "Trójkolorowych".
Francja wygrała rywalizację w grupie D mundialu w Katarze, a Polska zajęła drugie miejsce w grupie C. To oznacza, że obie drużyny spotkają się w meczu 1/8 finału.
Okazję gry przeciwko sobie będą mieć Coman i Lewandowski, do niedawna koledzy klubowi z Bayernu. Kapitan reprezentacji Polski występuje obecnie w Barcelonie.
ZOBACZ TAKŻE: Belgia odpadła z mundialu! Romelu Lukaku antybohaterem
26-letni francuski skrzydłowy nie szczędził w czwartek komplementów pod adresem Lewandowskiego.
"To bardzo dobry zawodnik w polu karnym, z wyjątkowo dobrym wykończeniem akcji. Grałem z nim przez długi czas, nawet na treningach pokazywał cechy, które sprawiają, że utrzymuje się na tym poziomie od lat. Postaramy się zrobić wszystko, aby w niedzielę nie strzelił gola" - powiedział Coman.
"Najlepiej, jeśli w ogóle nie jest przy piłce" - dodał z uśmiechem.
Zaznaczył jednak, że reprezentacja Francji "nie może skupiać się tylko na jednym zawodniku".
Francuzi zdobyli w 2018 roku mistrzostwo świata, ale trzy lata później odpadli w mistrzostwach Europy już w 1/8 finału, przegrywając w rzutach karnych ze Szwajcarią.
"W rywalizacji z Polską wszystko jest możliwe, to mecz mundialu, podejdziemy do niego z niezbędną powagą. Status faworyta nie daje przewagi w meczu, wręcz przeciwnie. Mecz ze Szwajcarią z niedawnego Euro to już przeszłość, ale nabieramy doświadczenia w tego typu spotkaniach. Pilnujemy, żeby to się więcej nie powtórzyło. Trzeba uczyć się na swoich błędach" - przyznał Coman.
"Polska to zupełnie inny przeciwnik. Ma styl grania, z którym często się spotykaliśmy, więc nie będziemy zaskoczeni. Wiemy, że ta drużyna jest bardzo groźna z kontrataku" - dodał piłkarz Bayernu.
Początek niedzielnego meczu Polski z Francją w Dausze o godzinie 16.