MŚ 2022: Marek Saganowski: Ofensywnym piłkarzom trudno się gra w takiej taktyce

Piłka nożna
MŚ 2022: Marek Saganowski: Ofensywnym piłkarzom trudno się gra w takiej taktyce
Fot. PAP/EPA
MŚ 2022: Marek Saganowski: Ofensywnym graczom trudno się gra w takiej taktyce

"Chciałbym żebyśmy zdecydowanie lepiej zagrali i sprawili sensację wygrywając z Francją w 1/8 finału mistrzostw świata. Nie ulega wątpliwości, że potencjał i jakość tej drużyny są dużo większe niż to co oglądaliśmy w starciu z Argentyną" - powiedział PAP były piłkarz reprezentacji Marek Saganowski.

W ostatnim spotkaniu grupy C MŚ w Katarze Polska grała z Argentyną, która po dwóch meczach zgromadziła na koncie tylko trzy punkty. Podopieczni Czesława Michniewicza do tego spotkania przystępowali z pozycji lidera po bezbramkowym remisie z Meksykiem oraz zwycięstwie 2:0 nad Arabią Saudyjską. "Albicelestes" pewnie pokonali biało-czerwonych 2:0. Taki rezultat wraz z wynikiem meczu Meksyku z Arabią (2:1) dał Polakom awans do fazy pucharowej pierwszy raz od 36 lat.

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Duńczycy rozczarowali. Mimo to dostaną wysokie premie

 

Saganowski przyznał, że wyjście z grupy jest ważniejsze od stylu w jakim zaprezentowali się biało-czerwoni.

 

"Musimy spojrzeć poprzez pryzmat wyjścia z grupy mistrzostw świata po raz pierwszy od 1986 roku. Już nikt nie musi się naśmiewać, że ostatni mecz graliśmy o nic. Obecnie jesteśmy w 1/8 finału i będziemy grać przeciwko Francuzom, czyli obrońcom tytułu mistrza świata" - przyznał były piłkarz m.in. Legii Warszawa oraz ŁKS Łódź.

 

"Najważniejsze, że zrobiliśmy awans. To był ciężki mecz dla naszej reprezentacji. Graliśmy przeciwko Argentynie, która zdominowała nas pod każdym względem. Widać było, że zawodnicy bardzo skrupulatnie trzymali się obrony przez co Argentyna dominowała" - dodał.

 

Saganowski podkreślił, że najbardziej po fazie grupowej należy wyróżnić z biało-czerwonych przede wszystkim bramkarza Wojciecha Szczęsnego, który obronił rzut karny najpierw w starciu z Arabią Saudyjską, a potem z Argentyną, gdzie do "jedenastki" podszedł Leo Messi. Jednocześnie uczestnik mistrzostw Europy w 2008 roku powiedział, że w tych trzech meczach należy wyróżnić także Kamila Glika oraz Bartosza Bereszyńskiego, którzy także przyczynili się do dwóch czystych kont w starciach z Meksykiem oraz Arabią.

 

"Wojtek bez wątpienia wyrasta na bohatera tych mistrzostw, ale wokół niego też są zawodnicy, którzy mu bardzo pomogli, aby tych bramek nie tracić. Według mnie również na pochwały zasługuje Kamil Glik oraz przede wszystkim Bartosz Bereszyński, który bardzo dobrze wyglądał w tych trzech meczach. Bardzo dużo pomagał zarówno w ofensywie jak i przede wszystkim w defensywie" - powiedział.

 

Były napastnik reprezentacji Polski ocenił, że szczególnie dla zawodników ofensywnych taktyka Michniewicza jest bardzo męcząca. Największe gwiazdy reprezentacji takie jak Robert Lewandowski oraz Piotr Zieliński w spotkaniu z Argentyną musieli się bardziej skupić się na zadaniach defensywnych.

 

"Każdemu z ofensywnych graczy ciężko się gra w takim stylu jaki preferuje selekcjoner Michniewicz. Jeżeli jesteś zawodnikiem, który radzi sobie lepiej w ofensywie to na pewno jest to dla ciebie frustrujące. To nie jest przyjemne dla naszych asów w postaci Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego, którzy muszą przez większą część meczu wykonywać zadania defensywne. Taktyka polegająca na utrzymywaniu się jedynie w obrębach swojego pola karnego nie ułatwia im zadania. Dla najlepszego strzelca drużyny jakim jest Lewandowski taka gra jest szczególnie męcząca, gdyż nie ma stwarzanych zbyt wielu okazji pod bramką rywala" - uzasadnił.

 

"Dla przykładu w spotkaniu z Arabią Saudyjską było widać, że utrzymywaliśmy się trochę więcej przy piłce i Robert potrafił sobie stworzyć sytuację do zdobycia bramki" - dodał.

 

W niedzielę reprezentacja Polski zmierzy się w 1/8 finału z obrońcami tytułu - Francją. Saganowski zauważył, że powinniśmy zagrać zdecydowanie odważniej i wykorzystać naszą jakość w ofensywie, przede wszystkim w postaci dynamicznych, perspektywicznych skrzydłowych m.in. w postaci Michała Skórasia, Jakuba Kamińskiego, Przemysława Frankowskiego czy doświadczonego Kamila Grosickiego, który wciąż czeka na swój udział w tegorocznych mistrzostwach. Dla tego pierwszego spotkanie z Argentyną było debiutem na wielkiej imprezie i według Saganowskiego może to tylko zaprocentować w przyszłości.

 

"Myślę, że większość kibiców czeka na bardziej otwartą grę naszej reprezentacji. Zrobiliśmy już cel minimum w postaci wyjścia z grupy, także teraz nie mamy nic do stracenia. Jak przegramy mecz z Francją to odpadamy z mistrzostw i dlatego trzeba zagrać odważniej w ofensywie, gdzie mamy naprawdę dobrych zawodników. Tacy skrzydłowi jak Kamiński, Skóraś, Frankowski oraz Grosicki mogą dać dużo jakości na skrzydłach, co zdecydowanie nam się przyda z taką reprezentacją jak Francja. Uważam też, że wystawienie w szczególności tego pierwszego na drugą połowę meczu z Argentyną zaprocentuje w przyszłości" - tłumaczył.

 

"Spodziewam się, że spotkanie z Francją będzie naprawdę z prawdziwego zdarzenia w naszym wykonaniu. Myślę, że stać nas na dużo bardziej odważną grę, bo jeśli tylko pozwolimy Francuzom się tak zdominować jak Argentynie to nie upatrywałbym dobrego wyniku w starciu z obrońcami trofeum. Trzeba zagrać bardziej zdecydowanie w ofensywie, jeśli myślimy o czymś więcej" - podsumował.

mtu, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie