NBA: Dallas Mavericks przegrali w Detroit
Koszykarze Dallas Mavericks niespodziewanie przegrali na wyjeździe po dogrywce z Detroit Pistons 125:131 w jedynym czwartkowym meczu ligi NBA. Gościom nie wystarczyła dobra gra Słoweńca Luki Doncica, który zanotował 35 punktów i 10 zbiórek.
W pierwszej połowie mecz był bardzo wyrównany i Pistons schodzili na przerwę z jednopunktowym prowadzeniem. Gospodarze bardzo dobrze zagrali w trzeciej kwarcie, w której zwiększyli przewagę do 12 punktów.
Mavericks do dogrywki doprowadzili za sprawą celnego rzutu Reggie'ego Bullocka na 22,6 s przed końcem meczu. Pistons mieli jeszcze okazję rozstrzygnąć mecz w regulaminowym czasie, ale spudłowali.
ZOBACZ TAKŻE: Euroliga: Żalgiris Kowno - Panathinaikos BC. Gdzie obejrzeć?
Dodatkowe pięć minut lepiej zaczęli gości, którzy odskoczyli na cztery punkty. Przez ostatnie trzy minuty zdołali jednak jeszcze tylko raz trafić do kosza, a Pistons wykorzystali ich niemoc.
Liderem gospodarzy był Chorwat Bojan Bogdanovic, który zdobył 30 punktów.
Na porażkę Mavericks wpływ miała m.in. fatalna skuteczność w rzutach wolnych. Trafili 48,3 proc. prób (14/29), czyli mniej niż w przypadków rzutów z gry - 53,5 proc. (46/86).
Mavericks z bilansem 10 zwycięstw i 11 porażek są na 11. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. Pistons (6-18) plasują się na 14. pozycji w Konferencji Wschodniej.