PKO BP Ekstraklasa: Raków Częstochowa wznowił treningi
Prowadzący na półmetku rozgrywek ekstraklasy piłkarze Rakowa Częstochowa rozpoczęli przygotowania do rundy rewanżowej. Na osiem tygodni przed jej wznowieniem początkiem trener Marek Papszun stawia sprawę jednoznacznie: – Jeśli jesteśmy na pierwszym miejscu, to musimy walczyć o mistrzostwo.
W sobotni wieczór drużyna spotkała się na własnym obiekcie i odbyła pierwszy, po trzytygodniowej przerwie, trening. Spośród zawodników, którzy grali w tym sezonie zabrakło tylko Szymona Czyża, ćwiczącego indywidualnie po przebytej kontuzji oraz Giannisa Papanikolaou, który zagrał w reprezentacji Grecji i od klubowego trenera otrzymał zgodę na nieco dłuższy urlop. Na odśnieżonym bocznym boisku ze sztuczną murawą nie pojawili się też Marcin Cebula, Vladislavs Gutkovskis, Walerian Gwilia i Bartosz Nowak, którzy mieli indywidualne zajęcia w sali treningowej. Na otwartej przestrzeni można było zobaczyć 22 zawodników, w tym czterech bramkarzy.
Zobacz także: Prezydent Emmanuel Macron wytypował wynik meczu Polska - Francja
W nadchodzącym tygodniu częstochowianie będą trenować na własnym obiekcie i przejdą kompleksowe badania, a od 9 grudnia rozpoczną zgrupowanie w Holandii. W jego trakcie rozegrają trzy mecze kontrolne, a ich sparingpartnerami będą: wielokrotny mistrz Holandii, obecnie trzeci w tabeli Eredivisie, PSV Eindhoven (10.12), wielokrotny mistrz Belgii, obecnie 11. w tabeli Jupiler League, Anderlecht Bruksela (14.12) oraz zajmująca 12. miejsce w holenderskiej ekstraklasie Fortuna Sittard (17.12).
Po powrocie do kraju "Czerwono-Niebiescy" będą mieć świąteczno-noworoczną przerwę w treningach, a 2 stycznia rozpoczną drugie, prawie trzytygodniowe, zgrupowanie. Tym razem ich bazą będzie Belek - turecki kurort nad Morzem Śródziemnym. Tam też mają rozegrać trzy sparingi, ale rywale jeszcze nie są ustaleni.
Raków Częstochowa wznowił treningi
Trener Papszun jest bardzo zadowolony z przeciwników, z jakimi jego drużyna zmierzy się podczas zgrupowania w Holandii.
– Chcieliśmy zagrać z możliwie najsilniejszymi rywalami. Że to się udało, to duża zasługa kierownika drużyny Kamila Waskowskiego. Wracamy do pracy w dobrych nastrojach, bo kończący się rok był dla nas udany i teraz myślimy o tym co zrobić, żeby ten kierunek utrzymać. To oczywiste, że jeśli na półmetku jesteśmy na pierwszym miejscu, to musimy walczyć o mistrzostwo Polski. Ale cel numer 2, to także obrona Pucharu Polski. Osiągnięciu tych dwóch celów będą podporządkowane nasze przygotowania do rundy wiosennej – zaznaczył szkoleniowiec.
Przejdź na Polsatsport.pl