To był kluczowy moment meczu Polska - Francja? "Taką sytuację trzeba skończyć"
– Mając stuprocentową sytuację w meczu z mistrzami świata, a taką miał Piotr Zieliński, trzeba ją po prostu skończyć. To był kluczowy moment, bo gdybyśmy prowadzili 1:0, to mecz mógłby się całkiem inaczej ułożyć – powiedział Paweł Kryszałowicz po meczu Polska - Francja. Polacy, po porażce 1:3 z Francją, odpadli w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze.
Nawiązał on do sytuacji z 38. minuty spotkania. Francuski bramkarz Hugo Lloris popisał się wówczas znakomitą interwencją i obronił strzał Zielińskiego.
Zobacz także: Biało-Czerwoni odpadli z MŚ
– Matty Cash się nabiegał w tym meczu, bo miał za kim biegać. To było jego najlepsze spotkanie na tym mundialu. Pod względem stylu to było najlepsze spotkanie naszej reprezentacji w tych mistrzostwach świata. Ja jednak należę do tej grupy osób, które wolą trochę gorzej grać, ale przejść dalej – zaznaczył były napastnik reprezentacji Polski, uczestnik MŚ 2002.
– Fajnie byłoby, gdyby ten styl połączył się z naszym awansem. Po poprzednim meczu z Argentyną była bardzo wielka krytyka naszego zespołu. Ja mimo wszystko uważam, że dla nas najważniejszy jest wynik i wejście do dalszej fazy. Ekscytowaliśmy się trzy dni, czekaliśmy na mecz... – przyznał Kryszałowicz.
– Jeżeli ktoś nie strzela dwóch, czy trzech karnych z rzędu, to zawsze jest ciśnienie. Robert Lewandowski jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem i życzyłem mu, by się przełamał w tych karnych – stwierdził, nawiązując do sytuacji z doliczonego czasu gry. Robert Lewandowski zdobył wówczas honorową bramkę z rzutu karnego.Zieliński i Lewandowski w elitarnym gronie! Wszyscy strzelcy goli dla Polski w MŚ
– Wydaje mi się, że po zdobyciu pierwszej bramki Francuzi już nas mocno kontrolowali. Mają swoje indywidualności. Widzieliśmy, że chwila nieuwagi, trochę miejsca i to kończyło się bramką – podsumował były reprezentant Polski.
Reprezentacja Polski pożegnała się z mistrzostwami świata 2022 w Katarze. W 1/8 finału przegrała w Dausze z broniącymi tytuł Francuzami 1:3 (0:1).
Cała rozmowa z Pawłem Kryszałowiczem w załączonym materiale wideo: