Jan Nowicki nie żyje. Wybitny aktor był wielkim kibicem polskiego sportu
W środę 7 grudnia zmarł Jan Nowicki. Wybitny polski aktor odszedł w swoim domu w Krzewenecie w województwie kujawsko-pomorskim. 83-latek pasjonował się nie tylko kinem i teatrem, ale także sportem.
Nowicki ma na koncie niemal 200 ról filmowych. Największą popularność przyniosły mu produkcje: "Wielki Szu", "Magnat" czy "Sanatorium pod Klepsydrą". Przez ponad 30 lat występował także na deskach Starego Teatru w Krakowie.
ZOBACZ TAKŻE: Sportowcy, którzy odeszli w ostatnim roku
Jako aktor współtworzył alternatywną rzeczywistość, w której rozkochiwał tłumy. Sam również uciekał do innego świata - świata sportu. Od zawsze rywalizacja na boiskach i w halach pochłaniała go bez reszty.
W swoim pojmowaniu futbolu był ze wszech miar oryginalny. Kibicował Wiśle Kraków i Cracovii jednocześnie. Chodził na mecze i jednych, i drugich. Nie utożsamiał się z klubami, ale zawsze wiedział, co piszczy w trawie po obu stronach Błoni. - Nie jestem z urodzenia krakusem, więc omijały mnie szowinizmy i jakieś lokalne ambicje, że skoro jestem wiślak, to z urzędu nienawidzę Cracovii i mam bić się z nimi albo chociaż rozwalić im samochód - tłumaczył przed kilkoma laty w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu".
Dla Jana Nowickiego sport nie kończył się na Krakowie. Jego drugim oczkiem w głowie na mapie Polski były Kielce. - Kielce to piłka ręczna, a piłka ręczna to Kielce - mawiał artysta, który w 2019 roku - po ponad pół wieku spędzonym w Małopolsce - przeniósł się właśnie do stolicy województwa świętokrzyskiego.
Zamieszkał obok hali, w której swoje mecze rozgrywa Łomża Industria Kielce i regularnie dopingował drużynę. Przychodził na rozgrywki krajowe i międzynarodowe. - Pokochałem ten klub i tych chłopaków - przyznał w rozmowie z oficjalnym serwisem drużyny.
Nade wszystko Jan Nowicki kochał jednak boje reprezentacyjne. Orzeł na piersi i biało-czerwone barwy wyzwalały u niego najwięcej emocji. I to niezależnie od dyscypliny, bo szczerą miłością pałał tak do siatkarzy, jak i do piłkarzy.
W osobliwy, znamienny dla siebie sposób definiował samego siebie jako fana narodowej drużyny piłkarskiej. - Jestem kibicem, a każdy kibic to idiota, który zawsze wierzy w sukces. Nie mamy w Polsce wielkiej zawodowej piłki, ale stać nas na wspaniałe zrywy - brzmi jeden z najsłynniejszych cytatów z aktora.
***
Jan Nowicki przeżył 83 lata.
Przejdź na Polsatsport.pl