MŚ 2022. Przemysław Łagożny: Portugalia była bezzębna
Maroko zostało pierwszą afrykańską reprezentacją, która awansowała do półfinału mistrzostw świata. Stało się to dzięki zwycięstwu 1:0 z Portugalią. O obu drużynach w programie "Studio Katar" rozmawiali Szymon Rojek i Przemysław Łagożny.
Największym bohaterem sobotniego spotkania został Youssef En-Nesyri, który strzelił zwycięskiego gola. Piłkarz Sevilli, mający w tym sezonie dwie bramki w rozgrywkach Ligi Mistrzów, trafił po raz trzeci podczas swoich gier na mistrzostwach świata. Jest Marokańczykiem z największą liczbą bramek w historii mundiali.
ZOBACZ TAKŻE: Marokańskie media: Jesteśmy wśród czterech najlepszych ekip świata!
Pierwszym europejskim klubem En-Nesyriego była Malaga, gdzie zagrał około 40 meczów. W tym samym czasie, kiedy grał w andaluzyjskim klubie, pracował w nim również Przemysław Łagożny - obecny ekspert Polsatu Sport. Okazuje się, że już przed transferem do Malagi Marokańczyk wzbudzał zainteresowanie innych hiszpańskich ekip.
- Pamiętam, jak dyrektor akademii Malagi podzielił się ze mną anegdotą, że oni rywalizowali z Valencią, kto ściągnie tego zawodnika i wolał przepłacić, bo wiedział, że z tego zawodnika zarobią kiedyś bardzo duże pieniądze - powiedział Łagożny.
Portugalczycy nie powtórzą wyniku z 2006 roku, kiedy ostatecznie zajęli czwarte miejsce. Gracze Fernando Santosa mieli problemy ze sforsowaniem obrony rywali, w wielu momentach grali schematycznie i bez pomysłu.
- Portugalia była bezzębna - stwierdził Łagożny.
Wiele wskazuje na to, że sobotni mecz był ostatnim na mistrzostwach świata dla Cristiano Ronaldo. Tegoroczny turniej zakończył z jednym golem, który zdobył z Ghaną. Co ciekawe, wszystkie bramki na mistrzostwach świata (a ma ich łącznie osiem) zanotował w fazie grupowej. Grę słynnego Portugalczyka ocenił Łagożny.
- Wydaje mi się, że jeżeli myślimy o Cristiano Ronaldo i chcemy go oceniać, mógł zrobić troszeczkę więcej dla swojego zespołu - powiedział ekspert Polsatu Sport.
Prowadzący program Szymon Rojek zasugerował, że największym rozczarowaniem w kadrze Portugalii był Bernardo Silva. Łagożny zwrócił uwagę, że podczas tego turnieju jego gra nie przekładała się na liczby.
- Bernando Silva miał najwięcej podań w całej reprezentacji Portugalii podczas tego mundialu, tylko że te podania nie przełożyły się na liczby. Otavio wniósł więcej w środku pola do gry reprezentacji niż właśnie piłkarz Manchesteru City - przyznał Łagożny.
Przejdź na Polsatsport.pl