PGE Narodowy wciąż zamknięty dla reprezentacji? Jest "Plan B"
Wciąż nie zakończyły się prace naprawcze na PGE Narodowym. Na warszawskim stadionie poważną awarię zadaszenia wykryto na początku listopada, przez co mecz towarzyski z Chile został przeniesiony na obiekt Legii. Pod znakiem zapytania stoi także marcowe spotkanie z Albanią. Niewykluczone, że również ono będzie musiało zostać rozegrane na innym stadionie.
11 listopada operator PGE Narodowego oficjalnie poinformował o wykryciu usterki elementu dachu. Przegląd techniczny wykazał, że istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa, przez co obiekt musiał zostać natychmiast zamknięty.
ZOBACZ TAKŻE: Reprezentanci Polski budzą zainteresowanie. Zmienią kluby już zimą?
W bardzo krótkim czasie Polski Związek Piłki Nożnej przeniósł organizację meczu towarzyskiego z Chile na stadion Legii Warszawa, znajdujący się po przeciwnej stronie Wisły. Zarząd PGE Narodowego zwołał natomiast ekspertów, których zadaniem było znalezienie rozwiązania problemu.
Postanowiono, że zainstalowany zostanie specjalny bypass, który odciąży uszkodzony element dachu. Prace trwają od kilku tygodni i na razie brak informacji o tym, aby zbliżały się do szybkiego zakończenia. Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula, w rozmowie z serwisem ŚląZag.pl, przyznał, że rozegranie marcowego meczu z Albanią na PGE Narodowym stoi pod poważnym znakiem zapytania.
- Powątpiewam, czy do marca uda się usunąć wszystkie problemy na stadionie w Warszawie. Jest tam jeszcze mnóstwo roboty do wykonania - powiedział Kula.
Dodał także, że w razie konieczności przeniesienia spotkania na inny obiekt, Stadion Śląski w Chorzowie będzie gotowy.
- Jesteśmy pierwsi w kolejce, jeśli chodzi o obiekt rezerwowy. Po cichu liczę, że reprezentacja na start eliminacji wróci na Stadion Śląski - podkreślił prezes.
Stadion Śląski może pomieścić ponad 54 tysiące kibiców. To o zaledwie cztery tysiące mniej niż PGE Narodowy. W marcu, kiedy Polska walczyła ze Szwecją o awans na mundial, spotkanie odbyło się właśnie w Chorzowie. W Warszawie obiekt przerobiono bowiem na tymczasowy punkt pomocy dla uchodźców.
Przejdź na Polsatsport.pl