MŚ 2022: Wierny kibic porwał autobus z kibicami
Do niecodziennej sytuacji doszło przed półfinałowym spotkaniem Argentyny z Chorwacją. Na obrzeżach Buenos Aires, jeden z wiernych fanów drużyny "Albicelestes" zdecydował się uprowadzić podmiejski autobus wypełniony pasażerami, aby zdążyć do domu przed pierwszym gwizdkiem.
Do całego zdarzenia doszło w dzielnicy San Miguel, znajdującej się na obrzeżach stolicy kraju Buenos Aires. Tam podmiejskim autobusem linii 440, podróżował bardzo zniecierpliwiony kibic biało-niebieskiej reprezentacji. Jako wierny fan swojej kadry musiał na czas zasiąść przed telewizorem, żeby móc obejrzeć półfinałowe spotkanie Argentyny z Chorwacją (wygrana zespołu z Ameryki Południowej 3:0).
ZOBACZ TAKŻE: Paulo Sousa nowym trenerem reprezentacji Portugalii? Były selekcjoner Polaków w gronie kandydatów
Do spotkania pozostawało coraz mniej czasu, a na drogach panował bardzo duży ruch. Do tego kierowca autobusu miejskiego, oświadczył, że w trakcie następnego postoju na światłach, wyjdzie do pobliskiego kiosku kupić sobie coś do picia. Tę sytuację wykorzystał zniecierpliwiony fan, który wykorzystał nieobecność kierowcy i przejął wypełniony pasażerami autobus. Zaskoczony nieobecnością pojazdu kierowca zdecydował się szybko powiadomić policję.
Szybka reakcja służb doprowadziła do tego, że wyprawa kibica nie trwała długo. Już po przejechaniu sześciu kilometrów "porywacz" zdecydował się opuścić pojazd i resztę drogi pokonać na piechotę. Pomimo starań, nie udało mu się dotrzeć do domu na czas, a cała historia zakończyła się dla niego bez "Happy endu". Po wyjściu z autobusu, na jednej z bocznych ulic dostrzegł go patrol policji, a zatrzymany spędził noc w areszcie, gdzie postawiono mu zarzuty kradzieży pojazdu.
Już w niedziele Argentyna zmierzy się w wielki finale mistrzostw świata z aktualnymi obrońcami tytułu, Francją.
Przejdź na Polsatsport.pl