MŚ 2022: "Finał? Mamy plan, teraz trzeba to wykonać"
Trener reprezentacji Argentyny Lionel Scaloni przyznał przed niedzielnym finałem piłkarskiego mundialu, że wie, jak zagrać z Francją. - Teraz trzeba to wykonać - dodał. Spotkanie na Lusajl Stadium, które rozpocznie się o godz. 16:00, poprowadzi Szymon Marciniak.
- Zdecydowaliśmy już o taktyce. Zagramy w taki sposób, w jaki - naszym zdaniem - możemy najbardziej +skrzywdzić+ rywali i jednocześnie najmniej cierpieć - powiedział Scaloni na konferencji prasowej.
Argentyńczycy rozpoczęli mundial w Katarze od sensacyjnej porażki 1:2 z Arabią Saudyjską (zajęła ostatnie miejsce w grupie C), ale później spisywali się znakomicie, o czym przekonała się m.in. reprezentacja Polski. "Albicelestes" pokonali drużynę Czesława Michniewicza 2:0.
ZOBACZ TAKŻE: Historyczny gol Lionela Messiego. Argentyńczyk w elitarnym gronie
Broniący tytułu Francuzi też zaliczyli jedną wpadkę, z Tunezją 0:1 na koniec fazy grupowej, jednak mieli już wówczas pewny awans i zagrali w rezerwowym składzie. W 1/8 finału podopieczni Didiera Deschampsa pokonali biało-czerwonych 3:1.
- Mamy plan na finał, wiemy, jak grać przeciwko Francji, a teraz musimy tylko to wykonać i mam nadzieję, że zagramy podobny mecz jak w ćwierćfinale z Holandią. Ale tym razem bez konieczności przechodzenia przez "ból rzutów karnych" - podkreślił Scaloni.
Niedzielny finał to m.in. rywalizacja dwóch wielkich gwiazd, a na co dzień piłkarzy tego samego klubu - Lionela Messiego i Kyliana Mbappe z Paris Saint-Germain.
- Aby powstrzymać Mbappe, potrzebny jest wspólny wysiłek. Ale Francja to więcej niż Mbappe. Musimy skupić się na stworzeniu dobrej gry kolektywnej - powiedział selekcjoner Argentyny.
Przy okazji trwa również rywalizacja z ich udziałem o koronę króla strzelców. Na razie Argentyńczyk i Francuz mają po pięć goli, najwięcej spośród wszystkich piłkarzy w tegorocznym mundialu.
- Niedzielny mecz to znacznie więcej niż pojedynek Messi kontra Mbappe. To Argentyna przeciwko Francji. To wykracza poza to wszystko - podkreślił Scaloni.
- Obie drużyny mają niezbędną broń, aby o grze mogli decydować inni piłkarze, a niekoniecznie ta dwójka. Miejmy nadzieję, że szala przechyli się na naszą stronę. Jak wspomniałem - jest wielu graczy, którzy mogą zdecydować o wyniku - dodał.
Finaliści tegorocznego mundialu powalczą o swój trzeci tytuł w historii. Łącznie Argentyna po raz szósty wystąpi w decydującym spotkaniu MŚ (triumf w 1978 i 1986 roku), a "Trójkolorowi" po raz czwarty, ale Francuzi wszystkie finały osiągnęli od 1998 roku (triumf w 1998 i 2018).
Przejdź na Polsatsport.pl