Co z premiami dla piłkarzy? "Ten pomysł był niemoralny"
- Pomysł tej premii był niemoralny - ocenił w programie "Cafe Futbol" sprawę zamieszania w reprezentacji Polski Paweł Wilkowicz. Redaktor naczelny Viaplay wypowiedział się też o przyszłości selekcjonera reprezentacji Polski.
Wilkowicz ocenił, że piłkarzom należały się gratyfikacje od FIFA, które dostali za awans na mistrzostwa świata. Jednocześnie pomysł i sposób negocjowania premii rządowej ocenił bardzo negatywnie.
- Każdy w tej historii zajmował się tym, czym nie powinien. Pomysł tej premii był niemoralny. Premia od FIFA, niech piłkarze trener wezmą ją 100%. Te pieniądze dopłynęły do PZPN tylko dzięki piłkarzom. Jeśli chodzi o zrzucanie odpowiedzialności na rzecznika kadry, wydaje mi się to słabym pomysłem. Bo jakbym był trenerem i negocjował premię z premierem, to znalazłbym sto okazji, żeby powiedzieć to swojemu prezesowi - ocenił.
ZOBACZ TAKŻE: "Szanse Czesława Michniewicza na pozostanie na stanowisku selekcjonera są zerowe"
Wilkowicz dodał, że cała sytuacja bardzo negatywnie odbije się na wizerunku PZPN.
- Wydaje mi się że na dłuższą metę to jest szkodliwe, jak związek piłkarski, który jest tak dobry w samodzielnym załatwianiu pieniędzy, idzie na łatwiznę i oddaje część niezależności - dodał.
Ciągle pod dużym znakiem zapytania stoi przyszłość Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Zdaniem Pawła Wilkowicza cała atmosfera może spowodować, że Michniewicz pożegna się z posadą.
- Tu musisz zrobić prostą kalkulację. Czesław Michniewicz, jako najważniejszy w polskiej piłce na poziomie zarządzania grupą piłkarzy nie ma po mundialu wyraźnego wsparcia swoich szefów na górze, ani wyraźnego wsparcia podwładnych. To, kto ma zostać poświęcony? - ocenił Wilkowicz.
Przejdź na Polsatsport.pl