Mariusz Pudzianowski zabrał głos po porażce z Mamedem Khalidovem. "Ambicja mnie zniszczyła"
W walce wieczoru gali KSW 77 Mariusz Pudzianowski (17-8, 12 KO) przegrał przez TKO w pierwszej rundzie z Mamedem Khalidovem (36-8, 16 KO, 16 Sub). Za pośrednictwem mediów społecznościowych legendarny strongman skomentował przebieg pojedynku. Jak podkreślił, podszedł do starcia ze zbyt wygórowanymi ambicjami, co przeszkodziło mu w pokazaniu pełni swoich możliwości.
"Ambicja mnie tym razem zniszczyła. Za bardzo chciałem i zamurowało mnie jak słup - ani w lewo ani w prawo" - napisał na Instagramie "Pudzian".
ZOBACZ TAKŻE: Wyniki gali KSW 77
Ponadto oddał szacunek rywalowi i zaznaczył, że na KSW 77 nie przegrał jedynie z Khalidovem, ale również z sobą samym.
- Mamed był lepszy. Kibicom, którzy czują niedosyt po stylu w jakim zakończyła się walka muszę szczerze napisać, że wczoraj nie tylko przegrałem z Mamedem, ale również sam ze sobą.
45-latek stwierdził także, że walka z Khalidovem była dla niego zaszczytem, lecz czuje rozczarowanie przebiegiem starcia. Zapowiedział też, że wkrótce wróci silniejszy.
Pojedynek Khalidov - Pudzianowski był anonsowany jako największa walka w historii KSW. Jeszcze kilka lat temu potencjalne starcie obu zawodników wydawało się niemożliwe. Podczas sobotniej gali KSW 77 w Gliwicach drogi dwóch legend się skrzyżowały. Walka trwała 114 sekund i zakończyła się zwycięstwem Khalidova. Po kanonadzie ciosów w parterze Pudzianowski zdecydował się odklepać.
Przejdź na Polsatsport.pl