Polscy trenerzy zabrali głos przed finałem mistrzostw świata

Polscy trenerzy zabrali głos przed finałem mistrzostw świata
fot. PAP/EPA
Polscy trenerzy zabrali głos przed finałem mistrzostw świata

- W finale katarskiego mundialu będę kibicował Szymonowi Marciniakowi, żeby prowadził jak najlepiej ten wyjątkowy mecz – deklaruje szkoleniowiec Apklan Resovii, Mirosław Hajdo. - Oby tylko to nie były szachy, bo mogłoby to zabić ten bardzo ciekawie zapowiadający się finał – uważa Marcin Prasoł, trener Górnika Łęczna. Przed niedzielnym meczem Argentyny z Francją w finale mistrzostw świata zapytaliśmy kilku trenerów pracujących w Fortuna 1 Lidze, kto wygra to starcie.

- Kibicuję Europie i serce podpowiada, że wygra Francja. Rozum mówi, że zwycięży Argentyna i talent oraz praca wykonana przez Messiego zostanie doceniona właśnie w Katarze. Wiem, że w dalekiej przeszłości zdarzały się przypadki, że obrońca tytułu wygrywał kolejne mistrzostwa świata, ale w czasach nam współczesnych takiego przypadku nie było. Może więc teraz to będzie finał dla Francji – zastanawia się Krzysztof Brede, nowy szkoleniowiec Chojniczanka.

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Ile kosztują finaliści mistrzostw? Porównanie wartości rynkowych

 

- Chciałbym, żeby wygrała Francja, która bardzo rzetelnie gra w piłkę, a jej selekcjoner pracuje z kadrą już dłuższy czas i to jest dla niego i jego podopiecznych najlepsza pora na wymierne efekty – mówi Jakub Dziółka, opiekun Skry Częstochowa.

 

- W niedzielę czeka nas wspaniały spektakl futbolu. W historii piłki nożnej bardzo rzadko zdarzało się, aby drużyna obroniła tytuł. Bliżej mi do wygranej Francji, która ma swoje atuty, ale przeczucie podpowiada, że tytuł może zdobyć Messi z Argentyną – twierdzi Rafał Górak, trener GKS-u Katowice.

 

- W finale katarskiego mundialu będę kibicował Szymonowi Marciniakowi, żeby prowadził jak najlepiej ten wyjątkowy mecz. Poza Polską i po odpadnięciu mojej drugiej ulubionej reprezentacji, jaką jest Anglia, to w tym decydującym spotkaniu nie mam swojego faworyta. Wydaje się, że to może być finał dla Argentyny i piękne zwieńczenie bogatej kariery Messiego. Młodzi Francuzi mają jeszcze czas na zdobywanie tytułów na turniejach rangi mistrzostw świata – uważa szkoleniowiec Apklan Resovii, Mirosław Hajdo.

 

- W tym meczu moja sympatia będzie raczej po stronie Argentyny ze względu na Leo Messiego. To nie jest już ten piłkarz, jakiego oglądaliśmy jeszcze kilka lat temu, ale u schyłku swojej pięknej kariery zasłużył na ten tytuł i puchar. To będzie prawdopodobne jego ostatni mundial, a Mbappe i pozostałe młode gwiazdy drużyny francuskiej jeszcze będą miały czas, aby o to trofeum powalczyć – przekonuje trener prowadzącego w tabeli ŁKS-u, Kazimierz Moskal.

 

- To będzie ciekawy finał. Obserwuję ten mundial, choć początek turnieju spędziłem z żoną na urlopie. Mamy w Katarze bardzo dużo ciekawych rozwiązań taktycznych. Będzie to doskonały materiał do analizy. W tym meczu zagrają dwie indywidualności: Messi oraz Mbappe. Dwunastym zawodnikiem Argentyny będą ich kibice i to będzie dla nich duży atut. Argentyna ma więcej zawodników potrafiących zagrać kombinacyjny futbol. Ale dla nich najważniejsze pytanie dotyczy tego, czy będą w stanie powstrzymać Mbappe – zastanawia się szkoleniowiec GKS-u Tychy, Dominik Nowak.

 

- Od początku turnieju moim faworytem była Argentyna, więc w niedzielę będę im kibicował. Jednak naprzeciwko siebie staną dwie wyrównane ekipy i o tym, która z nich wygra, zadecydują detale. Oby tylko to nie były szachy, bo mogłoby to zabić ten bardzo ciekawie zapowiadający się finał. Na szczęście ten scenariusz raczej nam nie grozi, bo w tym meczu zmierzą się zespoły, które prezentują ofensywny futbol. Obie drużyny mają świadomość, jaka jest stawka tego meczu i w tym najważniejszym spotkaniu spodziewam się konfrontacji godnej finału mistrzostw świata - uważa Marcin Prasoł, trener Górnik Łęczna.

 

- O ile wcześniej moje typy się sprawdzały, to w kwestii wytypowania zwycięzcy finału jest to naprawdę trudny temat. Mały procent daję na Argentynę. Indywidualność Messiego plus zespół. Inauguracyjna porażka z Arabią Saudyjską była wypadkiem przy pracy, a potem z każdym meczem grali coraz lepiej. Oceniając grę obu ekip w przekroju całego turnieju, to jednak Argentyna prezentowała się lepiej i wydaje się, że będzie miała w tym meczu więcej atutów po swojej stronie – prognozuje szkoleniowiec Ruchu Chorzów, Jarosław Skrobacz.

 

- Sercem jestem za Argentyną, bo gra futbol zdeterminowany. Jakość piłkarska wreszcie została umiejętnie połączona z determinacją w grze. Francja także ma swoje atuty i przy chłodnej kalkulacji nie ma w tym meczu faworyta, ale serce wybiera Argentynę – mówi Tomasz Tułacz, trener wicelidera Puszczy Niepołomice.

 

- Z przekroju całego turnieju do finału awansowały dwie najlepsze drużyny. Obie ekipy mają swoje atuty i indywidualności. Francuzi świetnie pracują jako zespół, znakomicie potrafią się odbudowywać już w obronie. Oglądanie ich gry jest wielką przyjemnością i podziwiam ich za pracę, którą wykonują na boisku – komplementuje „Trójkolorowych” prowadzący Podbeskidzie Bielkso-Biała, Dariusz Żuraw.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie