PlusLiga: Trefl Gdańsk pokonał Ślepsk Malow Suwałki w starciu drużyn środka tabeli
Trefl Gdańsk pokonał 3:2 Ślepsk Malow Suwałki w meczu 17. kolejki PlusLigi. MVP spotkania wybrano atakującego gospodarzy - Bartłomieja Bołądzia, który zdobył 21 punktów dla swojej drużyny.
Spotkanie rozgrywane w gdańskiej Ergo Arenie zdecydowanie lepiej rozpoczęli siatkarze Ślepska. Goście nie mieli większych problemów ze zdobywaniem punktów i zapewnieniem sobie dominacji na siatce, w efekcie czego szybko zrobiło się 7:14 na tablicy wyników. Przewaga podopiecznych trenera Dominika Kwapisiewicza nieco stopniała przy dobrej grze Mikołaja Sawickiego i Jana Franchiego Martineza w środkowym fragmencie seta do stanu 17:18, ale inicjatywę znów przejęli siatkarze Ślepska. Świetnie prezentowali się zwłaszcza Bartosz Filipiak i Milan Kujundzić, który ostatecznie zakończył seta przy stanie 25:18 dla swojej drużyny.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Nowakowski skończył 35 lat. Zobacz, jak zmieniał się słynny polski siatkarz
W drugiej partii role zdecydowanie się odwróciły. W ataku mylili się Kujundzić i Filipiak, a coraz lepiej grali ich odpowiednicy po drugiej stronie. Pomyłki w ataku i niekonsekwentna gra w przyjęciu poskutkowała wysoką przewagą gospodarzy utrzymaną do samego końca. Seta atakiem w siatkę zakończył Adrian Buchowski, a z wypracowanego w pierwszym secie wyniku Ślepska nie pozostało nic. Na tablicy wyników pojawił się rezultat 25:17 i mieliśmy 1:1 w setach.
W trzecim secie gra zdecydowanie się wyrównała. Na boisku pojawiło się dużo twardej gry, w której nie brakowało siły i mocnych ataków. O obliczu ofensywnej gry obu drużyn decydowali atakujący Bartłomiej Bołądź i wspomniany Filipiak, który w końcówce doprowadził do remisu 20:20. W tym fragmencie seta więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, a indywidualnymi zagraniami popisywali się Sawicki i Bołądź, do którego należał ostatni atak na 25:22.
Czwarta partia to znów popis gry obu drużyn. Nie brakowało popisów indywidualnych, w których prześcigali się Sawicki i Kujundzić. Skutecznie grę swojej drużyny prowadził doświadczony Lukas Kampa, który nie bał się korzystać z nieoczywistych rozwiązań - zwłaszcza w końcówce spotkania. Tak było w trakcie kontry na 21:20 gdy posłał piłkę do Janusza Gałązki oraz dwie akcje później gdy zdecydował się na kiwkę. Takie rozwiązania nie przyniosły jednak skutku, bowiem Ślepsk dominował w końcówce blokiem i to ten element przyniósł dwa decydujące punkty na 25:23 oraz tie-breaka.
Tie-break to już pełna walka obu drużyn. Siatkarze Trefla i Ślepska dwoili się i troili, aby wypracować cenne prowadzenie w skróconym do piętnastu punktów secie i znacznie lepiej w tej batalii prezentowali się gdańszczanie. Słabszy fragment w ich szeregach odnotował jednak Gałązka, który najpierw nie poszedł do ataku na środku, a następnie uderzył piłkę w siatkę. Wciąż jednak przewaga należała do Trefla, który zmieniał strony przy stanie 8:6. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywało się przez dłuższy czas, aż do wyrównania na 12:12 gdy atak zepsuł Gałązka, ale na końcu to on został bohaterem swojej drużyny blokując przy stanie 14:13 i zapewniając gdańszczanom zwycięstwo po pięciosetowym boju.
Trefl Gdańsk - Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (18:25, 25:17, 25:22, 23:25, 15:13)
Trefl Gdańsk: Bartłomiej Bołądź, Jan Martinez Franchi, Janusz Gałązka, Lukas Kampa, Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz - Luke Perry (libero) - Kamil Droszyński, Dawid Pruszkowski, Mariusz Wlazły, Jordan Zaleszczyk
Ślepsk Malow Suwałki: Bartosz Filipiak, Paweł Halaba, Miran Kujundzic, Matias Sanchez, Przemysław Smoliński, Andreas Takvam - Mateusz Czunkiewicz (libero) - Adrian Buchowski, Łukasz Rudzewicz, Arkadiusz Żakieta
Przejdź na Polsatsport.pl