PlusLiga: Asseco Resovia Rzeszów pokonała Barkom Każany Lwów i spędzi święta na fotelu lidera
Asseco Resovia Rzeszów pokonała Barkom Każany Lwów 3:1 w ostatnim meczu 17. kolejki PlusLigi i uplasowała się na pozycji lidera tabeli. MVP spotkania wybrano atakującego gospodarzy Macieja Muzaja.
Spotkanie o wiele lepiej rozpoczęli gospodarze. W ekipie z Rzeszowa pod nieobecność kontuzjowanego Fabiana Drzyzgi za rozegranie odpowiadał Michał Kędzierski, ale nie wpłynęło to na poziom gry świetnie spisujących się rzeszowian. Po drugiej stronie za to oglądaliśmy chaos i brak pomysłu na skuteczną grę. Dużo punktował lider lwowskiej ekipy - Wasyl Tupczij, ale poczynania jednego zawodnika to było zbyt mało, aby zagrozić czołowej drużynie PlusLigi. Resovia pewnie wygrała pierwszą partię przy stanie 25:18.
ZOBACZ TAKŻE: Czterech Japończyków dołączy do klubów włoskiej ekstraklasy. To efekt współpracy z Uniwersytetem w Tokio
W drugim secie gra po stronie podopiecznych trenera Ugisa Krastinsa układała się już znacznie lepiej, a siatkarze występujący w roli gości odnaleźli swój rytm i nawiązali równą walkę z wyżej notowanym rywalem. Praktycznie żaden zespół nie potrafił odskoczyć na więcej niż dwa punkty od samego początku do końca seta. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak rzeszowianie, którzy od 25:25 najpierw skorzystali z pomyłki Shchurova, a następnie sami zdobyli punkt rękoma Thibault Rossarda. Mieliśmy zatem wynik 2:0 dla gospodarzy.
W trzeciej partii zarysowała się przewaga lwowskiej drużyny, która utrzymywała się w grze dzięki Tupczijowi. Rzeszowianie nie mogli znaleźć remedium na jego ataki, a także sami popełniali często niewymuszone błędy. Podopieczni trenera Krastinsa szybko wypracowali korzystny rezultat, który utrzymywali do samej końcówki. Jeszcze na samym finiszu na boisku zameldował się Jakub Bucki zmieniając słabo spisującego się w tym secie Macieja Muzaja, ale zmiana nie przyniosła pożądanego efektu. Barkom wygrał trzeciego seta 25:22 i utrzymał się w grze w tym meczu.
Czwarta partia to już całkowita dominacja Resovii, która była wyraźnie podrażniona wcześniejszą porażką. Po stronie gospodarzy wychodziło praktycznie wszystko, a w ataku odnajdywał się nawet Kędzierski, z kolei w ekipie gości gra wyraźnie przygasła, a problemy na siatce miał nawet lider Tupczij. Czwartego seta, który nie miał większej historii zakończył atakiem po bloku Jan Kozamernik.
Asseco Resovia Rzeszów - Barkom Każany Lwów 3:1 (25:18, 27:25, 22:25, 25:11)
Asseco Resovia Rzeszów: Torey DeFalco, Maciej Muzaj, Michał Kędzierski, Jan Kozamernik, Jakub Kochanowski, Thibault Rossard - Paweł Zatorski (libero) - Jakub Bucki, Michał Potera.
Barkom Każany Lwów: Artem Smolar, Murat Jenipazar, Julius Firkal, Władysław Szczurow, Wasyl Tupczi, Oleg Szewczenko - Dmytro Kanajew (libero) - Ilja Dowhij, Ołeksij Hołowen, Witalij Kuczer
MVP: Maciej Muzaj (Asseco Resovia Rzeszów)
Przejdź na Polsatsport.pl