Serie A1: Sir Safety Susa Perugia - Emma Villas Aubay Siena. Lider nie pozostawił złudzeń ostatniej drużynie ligi

Włoska ekstraklasa siatkarska przypomina w tym sezonie ligę dwóch prędkości. Perugia zostawiła rywali daleko z tyłu i pewnym krokiem zmierza po tytuł, podczas gdy wszystkie inne drużyny walczą między sobą o pozostałe miejsca.

 

ZOBACZ TAKŻE: Olivier Lecat odejdzie z Montpellier Volley

 

W drugi dzień świąt lider podejmował czerwoną latarnię - Emma Villas Aubay Siena. Faworyt mógł być więc tylko jeden. Zespół z dwoma Polakami w składzie nie zawiódł, wygrywając pewnie i przekonująco 3:0.

 

W pierwszym secie gospodarze ani na moment nie oddali prowadzenia. Jako pierwsi zdobyli punkt, a później konsekwentnie budowali przewagę. Przyjezdni zdołali na chwilę wyrównać - przy stanie 11:11 - ale na objęcie prowadzenia stać ich nie było. Końcówka partii należała do Perugii, która ostatecznie zwyciężyła 25:19.

 

Drugą odsłonę - dość niespodziewanie - lepiej zaczęli zawodnicy ze Sieny. Wyszli nawet na trzypunktowe prowadzenie, które utrzymali do stanu 9:6. Później Perugia wróciła jednak na właściwe tory i szybko dogoniła, a następnie przegoniła przeciwników. Przewaga urosła do ośmiu punktów i w takim też stosunku gospodarze wygrali seta - 25:17. 

 

W trzeciej (i jak się okazało - ostatniej) odsłonie meczu wszystko układało się po myśli miejscowych. Ekipa prowadzona przez Andreę Anastasiego jako pierwsza zapunktowała, a później metodycznie dążyła w stronę zdobycia 25 "oczek". Po drodze wciąż zwiększała przewagę nad rywalem, który wyglądał już na zupełnie pogodzonego ze swoim losem. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:16.

 

Najskuteczniejszym zawodnikiem Perugii był Kamil Semeniuk, który zdobył czternaście punktów. Wilfredo Leon zaliczył z kolei sześć "oczek". 

 

W innym ciekawym meczu tej kolejki Allianz Milano przegrał z Vero Volley Monza 1:3. Skrót można obejrzeć TUTAJ. 

 

Sir Safety Susa Perugia - Emma Villas Aubay Siena 3:0 (25:19, 25:17, 25:16)

Przejdź na Polsatsport.pl