Arkadiusz Milik chciał zakończyć karierę reprezentacyjną? Miał postawić warunek
Trwa burza wokół piłkarskiej reprezentacji Polski. Na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące konfliktu na linii piłkarze-selekcjoner. Jeden z kadrowiczów miał nawet zapowiedzieć zakończenie kariery reprezentacyjnej w sytuacji, gdyby Czesław Michniewicz pozostał na stanowisku. Wiele wskazuje na to, że chodzi tutaj o Arkadiusza Milika.
Tomasz Włodarczyk z serwisu Meczyki w programie "Pogadajmy o piłce" poinformował, że jeden z zawodników za pośrednictwem brata przekazał wiceprezesowi PZPN Henrykowi Kuli, że nie zamierza występować w reprezentacji Polski, jeśli nie dojdzie do zmiany trenera. Z kolei Cezary Kowalski z Polsatu Sport przekazał na Twitterze, iż w tej sprawie z Kulą kontaktował się "brat Arkadiusza".
ZOBACZ TAKŻE: Czesław Michniewicz nominowany do prestiżowej nagrody
Nie trudno się domyślić, że chodzi o Milika. Jego brat Łukasz jest dyrektorem akademii Górnika Zabrze. Natomiast wspomniany Kula, oprócz sprawowania funkcji wiceprezesa PZPN, jest również prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Otoczenie piłkarza na razie nie skomentowało tych doniesień.
Przypomnijmy, że w 2022 roku Milik ani razu nie wpisał się na listę strzelców w narodowych barwach. Na mundialu w Katarze zagrał łącznie w trzech meczach, ale w żadnym w pełnym wymiarze czasowym. Do tego zdarzało się, że napastnik Juventusu występował bliżej skrzydła, a zatem nie na swojej nominalnej pozycji.
Po odpadnięciu z mistrzostw świata atmosfera wokół reprezentacji Polski stała się bardzo napięta. Piłkarze i sztab szkoleniowy byli krytykowani za słaby styl gry oparty głównie na defensywie, mimo że Biało-Czerwoni wyszli z grupy na mundialu po raz pierwszy od 36 lat. Do tego doszła afera dotycząca premii za awans do 1/8 finału mistrzostw. Następnie do mediów zaczęły docierać informacje o narastającym konflikcie na linii piłkarze-trener. Przed świętami PZPN postanowił nie przedłużać wygasającej wraz z końcem roku umowy z Michniewiczem. Wkrótce powinniśmy poznać nazwisko nowego selekcjonera.
Przejdź na Polsatsport.pl