Krzysztof Ratajski odpadł z mistrzostw świata. Dimitri Van den Bergh za mocny dla Polaka
Najlepszy polski darter Krzysztof Ratajski pożegnał się z trwającymi mistrzostwami świata na etapie 1/16 finału. 45-latek przegrał z będącym w kapitalnej dyspozycji Belgiem Dimitrim Van den Berghiem 1-4.
Przed rozpoczęciem pojedynku to właśnie Van den Bergh był stawiany w roli faworyta. I to założenie potwierdziło się niestety dość szybko. W pierwszym secie Polak dwukrotnie przegrał "swoje" legi i nie pomogło mu nawet jedno uzyskane przełamanie.
ZOBACZ TAKŻE: Ted Hankey skazany za napaść seksualną. "Już nigdy nie zagrasz w telewizji"
W drugiej odsłonie było niestety jeszcze gorzej, bo "The Polish Eagle" nie był w stanie ugrać choćby jednego lega. Ratajski znalazł się pod ścianą. Przegrywał bowiem 0-2 w rywalizacji do czterech wygranych setów.
Promyk nadziei pojawił się dopiero w trzecim secie. Polak był w nim bezbłędny, wygrywając go do zera. Zanotował przy tym imponujący checkout, zamykając lega ze 135 punktów.
Tego dnia Van den Bergh był jednak zawodnikiem po prostu lepszym. Dwa następne sety padły jego łupem (oba w stosunku 3-1). Ratajski miał przebłyski, ale to było za mało na rozstawionego z numerem piętnastym Belga.
Przejdź na Polsatsport.pl