Ile zespołów powinno grać w PlusLidze? "To powinno być NBA!"
PlusLiga została powiększona do szesnastu zespołów w sezonie 2022/2023, co stało się tematem wielu dyskusji w siatkarskim środowisku. Co na ten temat sądzą prezes Polskiej Ligi Siatkówki Artur Popko oraz komentator Polsatu Sport Jerzy Mielewski?
Od trwającego sezonu 2022/2023 w siatkarskiej elicie występują Barkom Każany Lwów oraz BBTS Bielsko-Biała, które dołączyły do ligi zwiększając liczbę drużyn do szesnastu. To oznacza także rosnącą liczbę spotkań do rozegrania, a należy pamiętać o dodatkowych meczach w europejskich pucharach. Jak decyzję o powiększeniu ligi uzasadnił prezes PLS - Artur Popko?
- Młodym zawodnikom ciężko się przebić i dostać do lepszych zespołów. Przy większej liczbie drużyn mają takie szanse. Wiek siatkarzy wydłużył się w stosunku do tego co było dziesięć lat temu. Mówiliśmy, że kiedyś rywalizowały tylko dwa zespoły, a dziś jesteśmy w porównaniu do ligi włoskiej bardziej wyrównaną ligą. Emocje są, oglądalności są rekordowe, doszliśmy do tego, że Polska jest pierwsza w rankingu światowym, a polski zespół jest najlepszy w Europie. Ten system na dzień dzisiejszy działa i we współpracy z reprezentacją ma ona medal na każdej imprezie. Mamy rekordowe oglądalności w historii naszej ligi i te elementy działają - powiedział prezes Polskiej Ligi Siatkówki.
ZOBACZ TAKŻE: Ekspert nie ma wątpliwości. Wskazał najlepszego atakującego świata. "Rzeźnik"
Prezes PLS dodał także, że Polska jako jeden z wiodących siatkarsko krajów na świecie powinna wypracować własne rozwiązania w zakresie ligowych rozgrywek.
- Mamy wrażenie, że siatkówka jest non stop, bo jedna kolejka jest rozciągnięta na trzy dni, ale pamiętajmy, że mimo tak dużej ligi mamy tylko cztery środy w sezonie wykorzystane. Dzisiaj też trzeba się zastanowić, że ktoś musi wypaść, jest mniej trenerów, mniej sztabu i mniej zawodników dostaje szansę. Nie możemy się oglądać na innych, tylko patrzeć na siebie. Jesteśmy krajem siatkarsko wiodącym i jeśli mamy okazję grać taką liczbą zawodników, to grajmy - dodał Popko.
Z pomysłem szesnastu drużyn w PlusLidze nie zgodził się Mielewski, który uważa, że liga powinna pozostać elitarnymi rozgrywkami.
- Tu jest problem, bo pamiętajmy, że Profesjonalna Liga Siatkówki jako produkt, który był promowany przez wiele lat jest czymś genialnym. Ja akurat nie jestem za pomysłem szesnastu zespołów, bo to się rozwodniło. Rzeczywiście nie mamy aż tylu zawodników. Mówi prezes (Artur Popko, prezes PLS - przyp. red.), że młodzi zawodnicy muszą mieć gdzie trenować. PlusLiga to jest NBA, setki tysięcy młodych chłopców chciałoby tam zagrać, a tam grają tylko wirtuozi i najlepsi. Kibice przyzwyczaili się do gigantycznej jakości, a liga i tak jest świetna. Składy się jednak rozwodniły, a nie chcę być surowy, ale propozycje dostają zawodnicy, którzy jeszcze pięć lat temu nie znaleźliby miejsca w PlusLidze - podsumował Mielewski.
Przejdź na Polsatsport.pl