Jakub Przygoński gotowy do startu w Rajdzie Dakar 2023
Jakub Przygoński z pilotem Armandem Monleonem będą reprezentować w Rajdzie Dakar Orlen Team, - najbardziej rozpoznawalny polski zespół motorsportowy w Dakarze. Ten najtrudniejszy rajd terenowy na świecie po raz czwarty odbędzie się w Arabii Saudyjskiej i będzie to już 14 start polskiego kierowcy, Kuby Przygońskiego. Polsko-hiszpańska załoga w tym roku pojedzie nową konstrukcją MINI T1+ teamu X-Raid. Do walki w Dakarze stanie 820 uczestników w 455 pojazdach, a trasa łącznie liczy 8549 kilometrów.
Trasa Dakaru składa się w 70 procentach z nowych odcinków i zgodnie z zapowiedziami organizatorów ma być najbardziej intensywna we współczesnej erze zmagań. Rajd rozpocznie się krótkim 11-kilometrowym prologiem, prowadzącym po plaży nad Morzem Czerwonym. Później na zawodników czeka 14 etapów. W trakcie wydarzenia zaplanowany jest jeden dzień odpoczynku, po którym zawodnicy spędzą cztery dni na największej na świecie piaszczystej pustyni – Ar-Rab al-Chali.
ZOBACZ TAKŻE: "Ojciec współczesnego sportu" będzie świętować 160 rocznicę urodzin
Kuba Przygoński, który w tym roku będzie jechał z nowym pilotem – Hiszpanem Armandem Monleonem, śmiało deklaruje walkę o podium i pełne zaangażowanie.
- Tegoroczny Dakar to będzie bardzo duże wyzwanie. Rajd jest przede wszystkim dłuższy o dwa dni. Lista zawodników, szczególnie wśród motocyklistów, jest okrojona, co wskazuje na trudność przewidzianych odcinków. Nasze cele są niezmienne. Jedziemy na Dakar walczyć o podium. Jako pierwszy kierowca miałem w tym roku okazję testować nasz nowy samochód – mini T1+. Przejechaliśmy około 1000 testowych kilometrów. Dużo pracowaliśmy nad ustawieniem zawieszenia i wszystkich parametrów. Cieszę się, że połączyliśmy siły z Armandem. Wiele lat temu ścigaliśmy się na motocyklach i będziemy chcieli wykorzystać to doświadczenie. Liczę na to, że tegoroczna trasa będzie nie tylko dłuższa, ale też bardziej techniczna, bo to pozwoli na dobre ściganie – mówi Przygoński, dla którego będzie to już 14. start w Dakarze.
Największym wyzwaniem dla zawodników rywalizujących w tegorocznym Dakarze będzie dwudniowy etap maratoński, pozbawiony możliwości korzystania z serwisu. Trasa odcinków specjalnych liczy łącznie blisko 5000 km i jest najdłuższa od dziewięciu lat. Prowadzi nad Zatokę Perską, gdzie 15 stycznia w mieście Dammam poznamy zwycięzców rajdu.