PlusLiga: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle górą w hicie kolejki. Aluron CMC Warta Zawiercie z pierwszą porażką od października
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1. Skrót meczu
Czerwona kartka dla Bartosza Kwolka
Dawid Konarski: Jesteśmy zdziwieni czerwoną kartką
Norbert Huber: Jestem głodny gry
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:1 z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w hitowym meczu 18. kolejki PlusLigi. To pierwsza ligowa porażka zespołu z Zawiercia od 22 października i przegranej z Indykpolem AZS Olsztyn.
Od początku spotkania prym na parkiecie wiedli siatkarze z Zawiercia. Zdecydowanym liderem zespołu prowadzonego przez Michała Winiarskiego był przyjmujący Uros Kovacević, który dwoił się i troił w elemencie ataku. To poskutkowało wysokim prowadzeniem przy stanie 13:8, a po drugiej stronie ZAKSA była bezradna. Jednym z niewielu pozytywów w grze gospodarzy było wejście Norberta Hubera, który pojawił się na parkiecie po ponad półrocznej przerwie spowodowanej urazem ścięgna Achillesa i zameldował się na boisku asem serwisowym. To jednak było zbyt mało, aby wygrać w tym secie. Całą partię sprytną kiwką zakończył Kovacević przy stanie 25:20.
ZOBACZ TAKŻE: Norbert Huber wrócił do gry po ponad półrocznej przerwie
Drugi set to już znacznie równiejsza gra obu ekip, które grały coraz skuteczniej. Po drugiej stronie przebudził się Aleksander Śliwka i mieliśmy niezwykle zaciętą walkę na siatce. Przy stanie 14:15 o challenge po ataku Kovacevica poprosił Winiarski, a na boisku mieliśmy spore zamieszanie związane z tą weryfikacją. Wyraźnie zdenerwowany Bartosz Kwolek pociągnął wówczas za siatkę, a arbiter wręczył mu czerwoną kartkę. Od tego momentu gra zawiercian posypała się, a ZAKSA brutalnie wykorzystała słabość swoich rywali. Od wspomnianego rezultatu 14:15 szybko zrobiło się 25:18 dla gospodarzy i to ZAKSA wracała do gry.
W trzeciej partii ponownie największą przeszkodą dla Aluronu byli sami zawiercianie, którzy stracili wysoką przewagę i musieli grać nerwową końcówkę. Goście prowadzili już 13:6, ale w pewnym momencie gra podopiecznych trenera Winiarskiego załamała się, a wypracowane prowadzenie załamało się na samym końcu seta. Przy wyniku 22:24 dla Zawiercia wydawało się, że po palcach Śliwki zaatakował Kovacević, ale arbiter na prośbę trenera ZAKSY wziął challenge. Kolejnej piłki setowej nie wykorzystał na zagrywce wspomniany Serb, a dwa ostatnie punkty należały do Śliwki i to ZAKSA prowadziła już 2:1 w całym spotkaniu.
Czwarta partia to regularna i konsekwentna gra ZAKSY, która od samego początku budowała swoją przewagę. Zawiercianie grali nerwowo, ale trzeba także oddać ogromne zasługi ofensywnym poczynaniom kędzierzynian. Świetnie w ataku prezentował się Adrian Staszewski, a wiele punktów z prawego skrzydła dokładał także Łukasz Kaczmarek. Jeszcze w końcówce oglądaliśmy przebudzenie zawiercian i sporo kontrowersji po możliwym dotknięciu siatki przez Dmytro Paszyckiego, ale ostatecznie wszelkie wątpliwości wyjaśnił challenge. ZAKSA przerwała serię zwycięstw Aluronu i zwyciężyła w hitowym meczu 18. kolejki PlusLigi.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (20:25, 25:18, 27:25, 25:22)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Dmytro Paszycki, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Adrian Staszewski - Kornaliusz Banach (libero) - Wojciech Żaliński (libero), Norbert Huber, Przemysław Stępień, Bartłomiej Kluth.
Aluron CMC Warta Zawiercie: Dawid Konarski, Marcin Waliński, Miłosz Zniszczoł, Miguel Tavares, Uros Kovacevic, Krzysztof Rejno - Santiago Danini (libero) - Marcin Waliński, Patryk Łaba, Dawid Dulski.
MVP: Marcin Janusz.
Przejdź na Polsatsport.pl