TCS: Czech ma zastrzeżenia do kombinezonów polskich skoczków
Jak bumerang wraca dyskusja na temat kombinezonów skoczków narciarskich. Zastrzeżenia co do strojów polskich zawodników zgłosił w mediach społecznościowych Viktor Polasek. Były czeski skoczek zasugerował, że są one zbyt rozciągliwe.
Trwa 71. Turniej Czterech Skoczni. W Oberstdorfie zwyciężył Norweg Halvor Egner Granerud, który wyprzedził drugiego Piotra Żyłę i trzeciego Dawida Kubackiego. Najlepszy z Polaków miał przy tym sporo szczęścia. Po finałowym skoku w jego kombinezonie rozpiął się zamek, za co - według regulaminu - mogłaby czekać go dyskwalifikacja. Umknęło to jednak uwadze sędziów i innych zawodników, a czas na zgłaszanie skarg mija kwadrans po zakończeniu zawodów.
ZOBACZ TAKŻE: Piotr Żyła po konkursie w Oberstdorfie. "Niektórzy bali się do mnie podchodzić"
Wyniki stały się tym samym wiążące. Nie oznacza to jednak, że zakończyła się dyskusja na temat sprzętu używanego przez Polaków. W mediach społecznościowych były czeski skoczek podzielił się swoimi wątpliwościami co do nowych kombinezonów naszej kadry.
"Te niebieskie kombinezony wydają się trochę rozciągliwe, co?" - napisał Polasek na Twitterze. Poniżej zamieścił także zdjęcie, sugerujące, że materiał nie przylega odpowiednio mocno do ciała skoczka.
Tymczasem wszyscy polscy zawodnicy pozytywnie przeszli kontrole sprzętu po zawodach w Oberstdorfie. Kolejny konkurs odbędzie się 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen.
Przejdź na Polsatsport.pl