Napastnik o polskich korzeniach pomoże Evertonowi w walce o utrzymanie
Everton w tym sezonie walczy o utrzymanie w Premier League. Drużyna Franka Lamparda ma duże problemy ze zdobywaniem bramek, bo w lidze ma ich tylko 12. Pomóc zmienić ten stan rzeczy ma napastnik o polskich korzeniach Ellis Simms, który wróci wcześniej z wypożyczenia do Sunderlandu.
Everton zajmuje obecnie 16. miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów. Zawodnicy Franka Lamparda są mało skuteczni, bo dysponują trzecią najgorszą ofensywą w Premier League. Zdobyli tylko 12 goli. Najlepszym strzelcem zespołu w lidze jest Anthony Gordon, który ma na koncie zaledwie trzy trafienia.
Pomóc poprawić skuteczność ma Ellis Simms. Latem został wypożyczony do Sunderlandu, gdzie w Championship zdobył jesienią siedem goli. Zagrał już jeden mecz w barwach Evertonu. Było to w grudniu 2021 roku, kiedy dostał szansę od Rafy Beniteza w spotkaniu z Chelsea.
ZOBACZ TAKŻE: Erling Haaland pobił kolejny rekord. Zostawił legendy Premier League daleko w tyle
21-latek ma polskie korzenie. Urodził się w Wielkiej Brytanii, ale jego mama pochodzi z naszego kraju. Z racji pochodzenia może grać również w reprezentacji Anglii i Jamajki. Jesienią 2020 roku był powołany na zgrupowanie kadry Anglii do lat 20.
Mało jednak wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości będzie o nim głośno w kontekście reprezentacji Polski. Rok temu w rozmowie dla "WP Sportowe Fakty" opowiadał o nim Maciej Chorążyk, szef skautingu zagranicznego w PZPN.
- Znamy tego piłkarza. Już jakiś czas temu rozmawialiśmy z jego ojcem, który nie wiedział, jak się za to zabrać. Jest to dość skomplikowana sprawa. Z tego, co mi wiadomo, rodzina nie poczyniła żadnych kroków, żeby skompletować polskie dokumenty - powiedział.
Najbliższy mecz Everton zagra w Sylwestra z Manchesterem City.
Przejdź na Polsatsport.pl