Michał Białoński: Rok Świątek i Lewandowskiego. Kolejny Nowy Rok bez selekcjonera

Michał BiałońskiInne
Michał Białoński: Rok Świątek i Lewandowskiego. Kolejny Nowy Rok bez selekcjonera
fot. PAP
Iga Świątek

Rok 2022 niewątpliwie należał do Igi Świątek, która szturmem zdobyła szczyt rankingu WTA i teraz będziemy trzymać kciuki za to, by jej panowanie trwało jak najdłużej. Minione 12 miesięcy zapamiętamy też dzięki Robertowi Lewandowskiemu, który zdobył dziewiczy dla Polaków teren, trafiając do FC Barcelony. W Nowy Rok wchodzimy też z cierniem w oku – po raz drugi z rzędu piłkarska reprezentacja nie ma selekcjonera.

Tuż przed sylwestrem 2021 r. PZPN ogłosił, że kontrakt z ówczesnym selekcjonerem Paulo Sousą został rozwiązany. - W ramach porozumienia były selekcjoner zapłaci PZPN odszkodowanie zgodne z oczekiwaniami federacji - oświadczył 29 grudnia 2021 r. prezes Cezary Kulesza, któremu udało się wytargować od Portugalczyka około 350 tys. euro rekompensaty za ucieczkę do Flamengo, przed finałem zmagań o MŚ.

 

ZOBACZ TAKŻE: Roger Federer odpowiedział Idze Świątek


Po upływie roku PZPN jest w tym samym punkcie, z tą różnicą, że z Czesława Michniewicza zrezygnował na własne życzenie. Prezes Kulesza już rok temu pokazał, że on się nie lubi spieszyć z wyborem. Z postawieniem na Michniewicza czekał do końca stycznia, a wcześniej prowadził zaawansowane negocjacje z Adamem Nawałką, z którym miał już podpisaną umowę.


Eksperci szybko zapomnieli, jak zakończyła się przygoda z Sousą i naciskają, by oddać stery w reprezentacji uznanemu trenerowi z zagranicy. Padają nazwiska Marcelo Bielsy, który w połowie listopada wygłosił w Polsce wykład, korzystając z zaproszenia Stowarzyszenia Trenerów Piłki Nożnej. U Bielsy swój piłkarski rozkwit, połączony z awansem Leeds do Premier League, przeżył Mateusz Klich, którego trener Michniewicz nie zabrał do Kataru.

 

Dlatego warto postawić na Jana Urbana

 

Faworytem innych jest Bośniak ze szwajcarskim paszportem Vladimir Petković. Ma 59 lat i od lutego, gdy odprawiono go z Bordeaux, nie prowadzi żadnego klubu, ale wcześniej przez niemal siedem lat dobrze radził sobie jako selekcjoner Szwajcarii. Z pewnością łatwiej byłoby mu opanować polszczyznę niż np. Bielsy. Złapanie wspólnego języka z szatnią, poznanie mentalności piłkarzy może być kluczem w walce o wyjazd na Euro 2024. Na razie grupa z Czechami, Albanią, Mołdawią i Wyspami Owczymi jawi nam się spacerkiem, ale nie inaczej przecież było w eliminacjach do MŚ 2010, gdzie finalnie wyprzedziły nas potęgi na miarę Słowacji, Słowenii, Czech i Irlandii Północnej.


Dlatego zanim podzielimy skórę na żywym niedźwiedziu, tym bardziej, że nie wiemy, kto będzie selekcjonerem i jak ułoży sobie relacje z szatnią, warto zachować trochę pokory.

 

Skoro szukamy zagranicznego trenera, który łatwo się dogada z piłkarzami, to może warto oddać kierownicę Janowi Urbanowi. Był świetnym polskim piłkarzem, ale trenerki nauczył się w Hiszpanii. Taką kulturę gry też preferuje, na dodatek ma dar do promowania młodzieży i potrafi układać sobie dobre stosunki z szatnią. Na dodatek jest w optymalnym wieku 60 lat, czyli przemawia za nim doświadczenie, ale też sprawność i zdrowie.

 

Żebyśmy sobie później nie pluli w brodę, że nie daliśmy szansy takiemu fachowcowi, podobnie jak 14 lat temu, gdy ostatecznie sterów kadry od ówczesnego prezesa PZPN-u Grzegorza Laty nie dostał Henryk Kasperczak. Twórca sukcesów pucharowych z Wisłą Kraków dostał szanse dwukrotnie Tunezji i od Mali, od Maroka, Wybrzeża Kości Słoniowej, Senegalu, ale ani razu od Polski.

 

Iga Świątek nie zwalnia tempa. W Nowy Rok dostała brawa od Federera i Radwańskiej

 

Wróćmy jednak do Igi Świątek, która zdominowała rok 2022 i od 5 kwietnia dzierży tron liderki rankingu WTA. Na razie gra we własnej lidze i jej przewaga nad wiceliderką Ons Jabeur jest kolosalna – ponad pięć tysięcy pkt. To Tunezyjka musi się bardziej martwić nad odparciem ataku Jessiki Peguli i Caroline Garcii. Ledwie się rok 2023 zaczął, a Iga już imponuje formą i fenomenalnymi zagraniami, jak to w starciu miksta, w parze z Hubertem Hurkaczem, przeciw Kułambajewej i Łomakinowi, po którym na stojąco brawa biła Agnieszka Radwańska, a wyrazy uznania na Twitterze składał także sam maestro Roger Federer. Iga i jej sztab na pewno zachowają czujność, bo znają starą prawdę: w sporcie łatwiej zdobywać szyty niż je bronić.

 

Robert Lewandowski z Barceloną w nowej sytuacji

 

Jeśli już przy atakowaniu szczytów jesteśmy, to Robertowi Lewandowskiemu w Barcelonie na pewno łatwo z tym nie będzie. Transfer do Dumy Katalonii był bombą marketingowo-medialną, natomiast ekipa Xaviego, a zwłaszcza jej defensywa, pęka w szwach przy każdej poważniejszej próbie. Porażki z Bayernem i Interem kosztowały słono – odpadnięcie z Ligi Mistrzów. "Lewy" nie zwykł rywalizować piętro niżej – w Lidze Europy. Październikowa porażka w El Clasico z Realem 1-3 w połączeniu z wpadką na sylwestra, w derbach Barcelony, z Espanyolem, spowodowały, że przewaga Barcy w La Liga stopniała do zera. Zdobycie mistrzostwa Hiszpanii nie będzie spacerkiem, o ile się w ogóle uda. W barwach Bayernu Robert był przyzwyczajony, że mistrzostwo kraju ma niejako z góry zaksięgowane, bo taka była przewaga Bawarczyków nad rodzimą konkurencją. W Barcelonie Lewandowski musi się przyzwyczaić do porażek w ważnych meczach, zanim drużyna okrzepnie.


Dla nas najważniejsze, aby kapitan RL9 poprowadził drużynę narodową na ME w Niemczech. Zobaczymy, z jakim selekcjonerem.

Interia
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie