U Martiny Navratilovej wykryto raka. "Będę walczyć ze wszystkim, co mnie spotkało"
18-krotna zwyciężczyni turniejów Wielkiego Szlema, 66-letnia Martina Navratilova usłyszała najgorszą możliwą diagnozę. Podczas badań lekarze wykryli nowotwór gardła pierwszego stopnia. Na domiar złego, u urodzonej w czeskiej Pradze, a posiadającej amerykańskie obywatelstwo zawodniczki ponownie wykryto nowotwór piersi w pierwszym stadium.
Navratilova podczas finałów WTA w Fort Worth w Teksasie zwróciła uwagę na powiększony węzeł chłonny. Sytuacja nie ulegała zmianie, więc 66 latka zdecydowała się na wykonanie biopsji, która stwierdziła nowotwór.
To nie pierwszy raz, kiedy legendarna tenisistka będzie mierzyć się z tego rodzaju chorobą. W 2010 roku wykryto bowiem u niej raka piersi. Wtedy jednak - podobnie jak teraz - nowotwór został szybko zdiagnozowany i po półrocznym leczeniu Amerykanka została uznana za wyleczoną.
ZOBACZ TAKŻE: United Cup: Iga Świątek górą! Trudny mecz ze Szwajcarką
Lekarze podają, że była tenisistka leczenie rozpocznie jeszcze w tym miesiącu, a biorąc pod uwagę podatność tego typu nowotworów na leczenie, Navratilova jest dobrej myśli.
"To "podwójne" uderzenie przez raka jest poważne, ale wciąż możliwe do wyleczenia i mam nadzieję na pomyślny rozwój sytuacji. Przez jakiś czas na pewno nie będzie łatwo, ale będę walczyć ze wszystkim co mnie spotkało. Naprawdę niewiele mówiłam o raku piersi, zanim go miałam. Teraz podchodzą do mnie kobiety i dzielimy się naszymi historiami. To zachęcające widzieć, że istnieje życie po raku" - powiedziała Navratilova w rozmowie z serwisem People.
Martina Navratilova to jedna z najbardziej utytułowanych sportsmenek w historii światowego spotu. Amerykanka w swojej karierze wygrała 177 turniejów i była liderką rankingu WTA w latach dziewięćdziesiątych. W roku 2014 dołączyła jako trenerka do sztabu szkoleniowego Agnieszki Radwańskiej. Współpraca z polską tenisistką trwała cztery miesiące.
Przejdź na Polsatsport.pl