Media: PZPN nie planuje powołania dyrektora sportowego
PZPN szuka następcy Czesława Michniewicza. Na razie nie wiemy, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, choć wiele nazwisk przewinęło się już przez media. Według informacji PAP, w grę nie wchodzi powołanie dyrektora sportowego.
Wśród kandydatów zagranicznych najczęściej wymieniani są: Hiszpan Roberto Martinez (były selekcjoner reprezentacji Belgii), Chorwat Nenad Bjelica (były trener m.in. Lecha Poznań), pochodzący z Bośni i Hercegowiny Vladimir Petkovic (selekcjoner Szwajcarii w latach 2014-21), Portugalczyk Fernando Santos, do niedawna selekcjoner reprezentacji swojego kraju, jego rodak Paulo Bento (były selekcjoner Korei Południowej), Andrij Szewczenko (były wybitny ukraiński piłkarz, a później selekcjoner) oraz Francuz Herve Renard, który jednak ma ważny kontrakt z federacją Arabii Saudyjskiej.
Zobacz także: Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? "Federację stać nawet na Thomasa Tuchela"
Wcześniej w mediach padały także nazwiska m.in. Domenico Tedesco (do niedawna trenera RB Lipsk), Juana Ramona Lopeza Caro (byłego szkoleniowca Realu Madryt oraz kilku reprezentacji z Azji) i świetnego w przeszłości piłkarza Andrei Pirlo.
Z informacji PAP wynika, że PZPN nie planuje powołania nowego dyrektora sportowego.
Pierwszym zadaniem nowego selekcjonera będzie awans do mistrzostw Europy 2024, co nie wydaje się szczególnie trudnym zadaniem. Biało-Czerwoni rozpoczną eliminacje 24 marca z Czechami na wyjeździe, a trzy dni później spotkają się u siebie z osłabioną Albanią (do końca sezonu nie zagra jej najsłynniejszy piłkarz - Armando Broja z Chelsea FC). W tej stawce są także niżej notowane Wyspy Owcze i Mołdawia. Na turniej w Niemczech awansują dwie drużyny z grupy.
Do 6 marca muszą zostać wysłane powołania dla polskich piłkarzy przed pierwszymi meczami. Natomiast zgrupowanie rozpocznie się 20 marca.
Przejdź na Polsatsport.pl