EHF Cup: KPR Kobierzyce zaczyna walkę o ósemkę

Piłka ręczna
EHF Cup: KPR Kobierzyce zaczyna walkę o ósemkę
fot. Cyfrasport
Skrzydłowa KPR Gminy Kobierzyce Mariola Wiertelak przed pierwszym meczem w 1/8 EHF Cup piłkarek ręcznych z Iuventą Michalovce ze Słowacji przyznała, że rywal jak najbardziej jest w zasięgu zespołu.

Skrzydłowa KPR Gminy Kobierzyce Mariola Wiertelak przed pierwszym meczem w 1/8 EHF Cup piłkarek ręcznych z Iuventą Michalovce ze Słowacji przyznała, że rywal jak najbardziej jest w zasięgu zespołu. „Mają atuty, ale można je pokonać” – dodała.

W rozmowie z PAP przed pierwszym meczem z Iuveną już na samym początku Wiertelak stwierdziła, że słowacki zespół nie był tym wymarzonym przed losowaniem.

 

„Szczerze mówiąc, mogłyśmy trafić na teoretycznie słabszego rywala. To zespół, który ma doświadczenie międzynarodowe i potrafi grać. Mają swoje atuty i na pewno nie będzie to łatwy dwumecz. Ale nie jest to też rywal poza naszym zasięgiem. Moim zdaniem stać nas na awans do ćwierćfinału” – dodała.

 

Iuvena na co dzień występuje w czesko-słowackiej ekstraklasie, w której w poprzednim sezonie była najlepsza. Zespół z Michalovca praktycznie co roku gra w europejskich pucharach, ale jak na razie bez większych sukcesów. W tym sezonie we wcześniejszych rundach EHF Cup pokonał najpierw szwajcarski Yellow Winterthur (23:22, 25:25), a następnie Lugi ze Szwecji (33:25, 26:19).

 

„Dokładna wspólna analiza rywalek jeszcze przed nami, ale już wcześniej dostałyśmy przygotowane przez trenerkę materiały, aby na trening przyjść przygotowanym. Widziałam, że mają fajne rozgrywające i fajne koło. Na to będziemy musiały zwrócić uwagę i tam je zatrzymać. Fundamentem będzie nasza gra w obronie. Trenerka przed każdym meczem nam powtarza, że wszystko zaczyna się od defensywy i teraz będzie tak samo” – powiedziała Wiertelak.

 

Dla KPR to pierwszy sezon w europejskich pucharach i awans do każdej kolejnej rundy jest historycznym sukcesem. Ekipa trenerki Edyty Majdzińskiej we wcześniejszych fazach wyeliminowała KHF Ferizaj z Kosowa (47:21, 38:11) oraz grecki PAOK Saloniki (26:23, 28:23). Sukces sportowy cieszy, ale występy na arenie międzynarodowej to wyzwanie finansowe dla niewielkiego klubu spod Wrocławia.

 

„To na pewno duży plus, że nie będziemy musiały jechać na rewanż daleko. Dobrze też, że w tygodniu mogłyśmy zagrać ligowy mecz w Koszalinie. Zawsze tam się nam gra ciężko, ale tym razem pewnie wygrałyśmy 36:25. Widać, że jesteśmy w formie, dobrze wyglądamy i z optymizmem podchodzimy do pucharowego meczu. Chcemy wygrać w sobotę i to jak najwyżej, bo w rewanżu na wyjeździe może być różnie. Ósemka jest w naszym zasięgu” – podsumowała Wiertelak.

 

Początek meczu KPR – Iuventa w sobotę o godz. 16.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Kamil Adamski: Karne to loteria

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie