NBA: Siedem punktów Jeremy'ego Sochana. Kolejna przegrana Spurs
Jeremy Sochan zdobył siedem punktów, a jego Antonio Spurs przegrali na wyjeździe w Memphis Grizzlies 113:121 w poniedziałkowym meczu ligi NBA. Po rozegraniu połowy spotkań sezon zasadniczego "Ostrogi" zajmują 14., przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej.
Reprezentant Polski tradycyjnie rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce i łącznie spędził na parkiecie 30 minut - najwięcej w zespole, obok Tre Jonesa. Tego dnia miał jednak kłopoty ze skutecznością rzutów z gry - trafił dwa z 11, w tym jeden z trzech "za trzy". Wykorzystał natomiast obydwa wolne. To oznacza znaczną poprawę w tym elemencie. Od pewnego czasu próby z linii Sochan wykonuje jedną ręką. W ostatnich 10 spotkaniach Spurs 18 razy wykonywał ten element i trafił 16-krotnie.
ZOBACZ TAKŻE: NBA: Jeremy Sochan zdobył 11 punktów, ale San Antonio Spurs znów pokonane
Na jego dorobek w poniedziałek złożyło się także pięć zbiórek, dwie asysty i dwa przechwyty. Miał również po trzy straty i faule.
Po porażce w poprzednim spotkaniu z liderami Konferencji Wschodniej Boston Celtics (116:121) na własnym parkiecie, w Memphis Spurs toczyli wyrównany bój z czołową drużyną Zachodu. Do przerwy przegrywali 61:72, ale po zmianie stron napsuli sporo krwi faworytom. W trzeciej kwarcie kilkakrotnie zbliżyli się na sześć punktów, a na początku czwartej, po dwóch kolejnych akcjach Josha Richardsona, skutecznie wykonanych wolnych przez Sochana i ponownie punktach Richardsona, prowadzili nawet 103:98.
Gospodarze musieli włożyć wiele wysiłku, by doprowadzić do wyrównania. O ich końcowym zwycięstwie przesądził przestój gości, którzy od stanu 109:109 w połowie ostatniej odsłony, kolejny fragment przegrali 2:11.
Trener Spurs Gregg Popovich chwalił swoją młodą drużynę za waleczność.
"W pierwszej połowie obie drużyny wyglądały na śmiertelnie znudzone. To była najnudniejsza koszykówka, jaką widziałem przez cały rok. Jednak po przerwie pokazaliśmy walkę. To, czego wymagam od zespołu" - skomentował.
Najwięcej punktów dla gości zdobył rozgrywający Tre Jones - 18 i miał siedem asyst. Wchodzący z ławki Richardson dodał 16 pkt.
"Walka to zdecydowanie nasze credo. W każdym meczu musimy dać sobie szansę. Na tym chcemy budować naszą grę" - powiedział najlepszy strzelec Spurs.
Jego brat, Tyus Jones, z 24 pkt był najskuteczniejszym zawodnikiem... Grizzlies, którzy w drugim kolejnym meczu musieli sobie radzić bez kontuzjowanego najlepszego strzelca Ja Moranta. Desmond Bane i Dillon Brooks dodali po 15 pkt dla gospodarzy, którzy odnieśli siódme zwycięstwo z rzędu, co jest obecnie najdłuższą taką serią w lidze.
Ekipa z Memphis ma bilans 27-13 i wraz z Denver Nuggets (wygrali u siebie z Los Angeles Lakers 122:109), którzy legitymują się takim samym dorobkiem, prowadzi w tabeli Konferencji Zachodniej.
Po rozegraniu połowy spotkań w sezonie zasadniczym najlepszym zespołem w lidze są Boston Celtics, którzy po wygranej na własnym parkiecie z Chicago Bulls 107:99 mają 29 zwycięstw przy 12 porażkach.
Liderem "Celtów" był Jayson Tatum - 32 pkt, osiem zbiórek i siedem asyst, a wśród gości wyróżnił się Zach LaVine - odpowiednio - 27, siedem i sześć.
Przejdź na Polsatsport.pl