Kask skoczka narciarskiego zbyt drogi dla sponsorów
Norwescy skoczkowie narciarskich startują w tym sezonie bez logo na kaskach, co jest spowodowane brakiem głównego sponsora i nawet zwycięstwo Halvora Egnera Graneruda w Turnieju Czterech Skoczni nie przyciągnęło chętnych.
Szef norweskich skoków narciarskich Clas Brede Brathen wycenił to miejsce na milion euro do mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim w 2025 roku, lecz potencjalni norwescy sponsorzy uważają, że cena jest zbyt wysoka.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Johansson nie wystartuje na Wielkiej Krokwi. Znamy powód
Brathen wyjaśnił, że jest to najbardziej eksponowane telewizyjnie miejsce na stroju skoczka. Przeznaczone jest dla sponsora generalnego, więc musi dużo kosztować.
- Nie możemy jej obniżyć, ponieważ mamy bardzo dobry produkt, zwłaszcza teraz z Granerudem na czele. On od pierwszego konkursu TCS stawał się coraz bardziej widoczny w telewizji, na zdjęciach i na konferencjach prasowych. Taka ekspozycja musi kosztować, ale zwraca się wielokrotnie - powiedział dziennikowi „Verdens Gang”.
Dodał, że obecnie trwają rozmowy z kilkoma potencjalnymi sponsorami, którzy są gotowi wykupić to miejsce natychmiast, lecz za znacznie mniejszą kwotę, jednak "nasza cena jest sztywna".
Dziennik "Dagbladet" skomentował, że przez lata norwescy sponsorzy walczyli o to prestiżowe miejsce na kaskach skoczków, a oglądający w telewizji skoki przyzwyczaili się do logo „VG”, największej norweskiej gazety „Verdens Gang”, a później „LO”, czyli krajowej centrali związków zawodowych. "To niesłychane, ale nagle nikt tym miejscem nie jest zainteresowany i nasi skoczkowie mają tam tylko flagę" - podkreślono.
Przejdź na Polsatsport.pl