Polski klub złożył protest po meczu Ligi Mistrzów!
Aluron CMC Warta Zawiercie poinformowała w mediach społecznościowych, że złożyła protest po meczu Ligi Mistrzów z Halkbankiem Ankara. Wszystko w związku z "brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony sędziów i supervisora na butelkę rzuconą z trybun na boisko".
W środowym meczu Ligi Mistrzów nie brakowało dramatycznych momentów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Turków po tie-breaku, choć po jego zakończeniu mówiło się niekoniecznie o samym wyniku. Najwięcej emocji wywołała sytuacja z trzeciego seta, kiedy to sędzia zawodów musiał sięgnąć m.in. po czerwoną kartkę.
Zobacz także: Grupa Azoty ZAKSA dopięła wielki transfer! Ta informacja mówi wszystko
Po jednej z wideoweryfikacji arbiter nakazał powtórzenie akcji, co nie spodobało się zarówno zawodnikom gospodarzy, jak ich kibicom. W efekcie czerwoną kartkę obejrzał Nicolas Bruno, a z trybun poleciała butelka. Przerwał trwała kilka minut, zanim udało się wszystkim uspokoić emocje.
W czwartek Aluron CMC Warta Zawiercie wydał oficjalny komunikat w tej sprawie.
- W związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony sędziów i supervisora na butelkę rzuconą z trybun na boisko, po zakończeniu spotkania złożyliśmy oficjalny protest. Incydent nie zmienia pozytywnego odbioru całego pobytu w Ankarze, zwłaszcza że reakcja organizatorów meczu była natychmiastowa. Od osób nadzorujących przebieg ze strony organizatora rozgrywek oczekujemy natomiast wykonywania swych obowiązków z należytą starannością oraz traktowania zdrowia i bezpieczeństwa uczestników z najwyższym priorytetem - czytamy.
Po pięciu kolejkach fazy grupowej Aluron zajmuje drugie miejsca właśnie za Halkbankiem. Obie drużyny zgromadziły po 10 punktów, ale to turecki zespół ma na koncie cztery wygrane, podczas gdy Polacy triumfowali w trzech z nich.
Przejdź na Polsatsport.pl