Ten kandydat powtórzy historię Paulo Sousy? Zaskakujące doniesienia
Steven Gerrard jest jednym z kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski. Według medialnych doniesień, były reprezentant Anglii bardzo poważnie zastanawia się nad ofertą prezesa Cezarego Kuleszy. Jest jednak jeden haczyk - zdaniem dziennikarzy "The Times" Gerrard chciałby potraktować Polskę jedynie jako opcję tymczasową.
Gerrard uczył się fachu trenerskiego od Jurgena Kloppa. W Liverpoolu prowadził drużyny młodzieżowe, a w 2018 roku postanowił spróbować swoich sił w piłce seniorskiej. Objął Rangers FC, z którym pracował przez ponad trzy lata. Następnie pracował także w Aston Villi, z której został jednak zwolniony w październiku zeszłego roku.
ZOBACZ TAKŻE: PZPN kontaktował się z Diego Simeone!
Od tego czasu pozostaje bezrobotny, a media łączą go z pracą w reprezentacji Polski. Gerrard miał zapoznać się z ofertą przedstawioną mu przez PZPN, a teraz zastanawia się nad jej przyjęciem. "The Athletic" poinformował jednak, że praca w Polsce ma być dla Gerrarda jedynie przystankiem i trampoliną do innej reprezentacji - mianowicie Anglii, o objęciu której były kapitan Liverpoolu marzy od dawna.
Kontrakt obecnego selekcjonera "Synów Albionu", Garetha Southgate'a, wygasa w połowie 2024 roku. Według angielskich mediów, Gerrard chciałby wtedy opuścić Polskę i powalczyć o angaż w ojczyźnie. Sukces z "Biało-Czerwonymi" ma podnieść wartość jego akcji w oczach angielskich decydentów.
Istnieje więc ryzyko, o czym wspominają media na Wyspach, że powtórzy się historia z udziałem Paulo Sousy, który uciekł z polskiej kadry, kiedy tylko pojawiła się oferta z Brazylii.
Przejdź na Polsatsport.pl