Piłkarz wyleciał z kadry, bo nie chciał pić z trenerami? "To idiotyzm"
Szwedzcy dziennikarze wywołali ogromną burzę, donosząc, że sztab szkoleniowy reprezentacji Finlandii upijał się podczas zgrupowania, a jeden z piłkarzy wyleciał z kadry, gdyż... nie chciał pić z trenerami.
Reprezentacje Szwecji i Finlandii, korzystając z zimowych przerw w krajowych rozgrywkach ligowych, wybrały się do Portugalii, aby tam szlifować formę przed rozpoczynającymi się już w marcu eliminacjami Euro 2024. Zdaniem szwedzkich mediów, Finowie wykorzystali ten czas nie tylko na treningi, ale i na... zakrapiane alkoholem balangi.
ZOBACZ TAKŻE: Piłkarze zatrzymani przez policje za picie alkoholu w Sylwestra
W podcaście "Fotbollskanalen on tour" dziennikarze, ze znanym w Skandynawii Olofem Lundhem na czele, twierdzili, że sztab szkoleniowy "Puchaczy", nadal ubrany w reprezentacyjne stroje, opróżnił ogromną beczkę piwa w hotelowym barze. Mało tego, w Internecie pojawił się nawet komentarz, że jeden z reprezentantów Finlandii wyleciał z kadry za to, że... nie chciał dołączyć do popijawy.
- Zwykle nie komentuję tak absurdalnych rzeczy, ale tym razem muszę zabrać głos. To idiotyzm, że coś takiego pojawia się w mediach. Dziennikarze muszą naprawdę nie mieć o czym pisać, skoro podają tak krzywdzące, niesprawdzone informacje - powiedział na konferencji prasowej Markku Kanerva, selekcjoner reprezentacji Finlandii.
Szkoleniowiec potwierdził, że członkowie sztabu wypili w hotelowym barze po piwie, ale stanowczo zaprzecza, by ktokolwiek na zgrupowaniu nadużywał alkoholu.
Przejdź na Polsatsport.pl