PŚ w Zakopanem: Blisko 200 policjantów będzie czuwać nad bezpieczeństwem
"Zakopiańską policję wspomoże 190 funkcjonariuszy skierowanych z Krakowa. Będą wspierani przez pozostałe służby, więc nad bezpieczeństwem uczestników i kibiców zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich oprócz policjantów czuwać będzie kolejnych kilkaset osób" - powiedział Sebastian Gleń rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
W piątek o 15.30 w stolicy polskich Tatr zaplanowano oficjalny trening, 2,5 godziny później rozpoczną się kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. W sobotę odbędzie się pierwsza tej zimy rywalizacja drużynowa.
Jak mówił Gleń pracę rozpoczęły już niemal wszystkie służby, których zadaniem będzie m.in. zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom zawodów i kibicom. Część funkcjonariuszy ruszy do swoich zadań przed otwarciem bram Wielkiej Krokwi.
"Zabezpieczymy wszystkie drogi dojścia do obiektu, ponieważ ponad 20 tysięcy kibiców musi spokojnie dotrzeć na trybuny. No i zawsze jest też kolejne kilkanaście tysięcy gromadzących się wokół ogrodzenia skoczni. W specjalnie utworzonym mobilnym posterunku będziemy też mogli zaopiekować się zagubionymi dziećmi, bo w takim tłumie czasem niestety to się zdarza" - zaznaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Co z występem Kamila Stocha w Zakopanem? Trener zabrał głos
Kolejne zadanie to dbanie o bezpieczeństwo w samym Zakopanem oraz okolicznych miejscowościach. "Niestety radość kibica to także wędrówki ulicami, czasem niestety pod wpływem np. alkoholu. To dla nas oznacza trzydniową, całodobową pracę nie tylko miejscowych ale i dodatkowych 190 policjantów z wojewódzkich wydziałów prewencji, kryminalnego czy ruchu drogowego".
To spora liczba, ale czy wystarczająca? "Bazujemy na doświadczeniach z lat poprzednich i to się sprawdza. Trzeba też pamiętać, że to jest praca zespołowa z pozostałymi służbami, więc dodatkowo czuwa jeszcze kilkaset osób - strażaków, pograniczników, TOPR-owców czy lekarzy i ratowników medycznych oraz ochroniarzy" - wyliczał dalej Gleń.
Do Zakopanego już przyjechała spora liczba turystów, a to według policji dopiero niewielka część tych, którzy pod Tatry zjadą w piątek po południu i w sobotę rano. Sprzedano już bowiem niemal całą pulę biletów na pucharowe zawody i na trybunach Wielkiej Krokwi codziennie będzie dopingować skoczków ponad 22 tysiące kibiców.
Prezes TZN w rozmowie z PAP przypomniał, że wciąż jeszcze można kupić wejściówki. "Głównie na kwalifikacje i sobotni konkurs drużynowy. No ale trzeba się pośpieszyć, bo jest to już niewielka pula biletów" - zaznaczył Andrzej Kozak.
Rzecznik małopolskiej policji przypomniał też, że równocześnie z zakopiańską edycją PŚ rozpoczynają się ferie. "W związku z tym już rozpoczął się wzmożony ruch na drogach dojazdowych do miejscowości turystycznych. Skierowaliśmy więc dodatkowe patrole, a funkcjonariusze są przygotowani do ręcznego kierowania ruchem w najbardziej newralgicznych punktach począwszy np. od samego Krakowa. I tak będzie właściwie przez całe ferie" - przypomniał Gleń i dodał:
"Prowadzimy już też wzmożone kontrole na drogach - jak zwykle transportu zbiorowego wiozącego dzieci na zimowy wypoczynek, ale i również tych udających się w rejony górskie indywidulnie. Tu skupiamy się głównie na prędkości, zapinaniu pasów, trzeźwości i np. zamocowaniu bagażników dachowych czy samego sprzętu narciarskiego" - podkreślił.
Rzecznik przypomniał, że podobnie jak w latach ubiegłych pewna liczba funkcjonariuszy będzie czuwać nad bezpieczeństwem narciarzy.
"Ponad 70 policjantów ukończyło kurs pierwszej pomocy i to oni głównie będą obecni na stokach. Będą też przypominać kodeks zachowania FIS, sprawdzać, czy jeżdżący są trzeźwi no i zapobiegać np. kradzieżom sprzętu czy kieszonkowym" - zakończył Gleń.
Przejdź na Polsatsport.pl