Bolesna porażka Polaków. Lekcja szczypiorniaka od Słoweńców

Piłka ręczna
Bolesna porażka Polaków. Lekcja szczypiorniaka od Słoweńców
fot. Cyfrasport

Reprezentacja Polski poległa w drugim meczu Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej przeciwko Słoweńcom. Podopieczni Urosa Zormana nie dali naszym szczypiornistom żadnych szans, wygrywając 32:23.

Polacy od samego początku próbowali porwać swoją publiczność i żywiołowo rzucili się do ataku. Otwierającą bramkę dla polskiej ekipy po rzucie karnym zdobył Arkadiusz Moryto. W pierwszych minutach podopieczni Patryka Rombla imponowali koncentracją i szczelnością w defensywie, dzięki czemu po pięciu minutach udało się wypracować dwubramkową przewagę. Niestety przez kolejne cztery minuty polscy szczypiorniści nie trafili do siatki ani razu a Słoweńcy wręcz przeciwnie i wyszli na prowadzenie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazda sportu szczerze o polskich kibicach

 

Przyjezdni grali bardzo agresywnie i nie pozwalali Polakom na oddawanie rzutów z przygotowanych pozycji. Miało to też jednak swoje minusy. W ciągu kwadransa gry trzy razy musieli grać w osłabieniu, ale nie przełożyło się na punkty naszej reprezentacji. W końcu ostrzej zaczęli grać też Polacy... W 25. minucie Słoweńcy odskoczyli nam już na trzy punkty a wszystko przez to, że przez półtorej minuty grali w przewadze dwóch zawodników. Z każdą minutą dominacja zawodników Urosa Zormana rosła, a Polacy razili nieskutecznością i niechlujnością. Od 19. do 30. minuty nie potrafiliśmy zamienić żadnego rzutu na gola. Impas z rzutu karnego przerwał Moryto, ale do przerwy na tablicy wyników widniało aż 11:17 i niewiele wskazywało, że po przerwie sytuacja się poprawi... 

 

I się nie poprawiła... Słoweńcy zaczęli grać nie tylko efektywnie, ale też efektownie i w miarę możliwości ośmieszali Polaków ekwilibrystycznymi rzutami. Po ośmiu minutach drugiej połowy gracze Urosa Zormana prowadzili już 21 do 13. Sporo strat, brak pomysłu na grę w ataku i niefrasobliwość w defensywie - tak można opisać grę Polaków w drugiej połowie. Choć nasi reprezentanci starali się zatrzeć złe wrażenie z pierwszej części meczu, to Słoweńcy niezmiennie utrzymywali ośmio lub dziewięciopunktową przewagę. W 51. minucie było już nawet 28 do 18. Obraz gry się nie zmieniał. Polacy rzucali bramki, ale tylko na poprawę bilansu i humoru. Ostatecznie Słoweńcy wygrali 32 do 23.

 

 

Polska - Słowenia 23:32 (11:17)

Damian Domitrz, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie