Fabian Drzyzga zaskoczony przebiegiem meczu. "Przygotowaliśmy się na trudniejsze starcie"
W hicie 20. kolejki Plusligi Asseco Resovia pokonała PGE Skrę Bełchatów 3:0 i ma prawo powoli myśleć o mistrzostwie kraju. Rozgrywający Fabian Drzyzga przyznał, że jego drużyna spodziewała się trudniejszego meczu.
W rzeszowskiej arenie PGE Skra Bełchatów została zdeklasowana przez lidera tabeli PlusLigi. Podopieczni Giampaolo Medeia nie dali żadnych szans przyjezdnym, zwłaszcza w trzecim secie, w którym gładko wygrali do 13. Dwa wcześniejsze zakończyły się do 20 i 21. W pomeczowym wywiadzie Drzyzga przyznał, że on i jego koledzy nie spodziewali się tak łatwej przeprawy, a wręcz nastawiali się na równie trudne starcie co w Bełchatowie, gdzie Asseco Resovia wygrała dopiero w tie-breaku.
ZOBACZ TAKŻE: Daniel Castellani trenerem reprezentacji Argentyny. Po raz pierwszy w karierze poprowadzi poprowadzi drużynę kobiet
- Obawy były, bo po samych wynikach Skry można zauważyć, że łatwiej było im się zmotywować na silniejszych rywali. Przygotowywaliśmy się na to, że postawią nam się tak samo jak w pierwszym meczu. Byliśmy na to gotowi. Po ostatnim meczu z Lublinem chcieliśmy też wrócić na dobrą ścieżkę i to zrobiliśmy - powiedział rozgrywający Asseco Resovii.
Resovia po zwycięstwie z bełchatowianami prowadzi w ligowej tabeli z przewagą pięć punktów, ale siatkarze z Rzeszowa nie zamierzają wybiegać w przyszłość i wolą twardo stąpać po ziemi.
- Nie odpływamy. Każdego tygodnia skupiamy się na naszych mankamentach, a mamy ich kilka. Na razie nieźle je ukrywamy, ale w naszej grze widać też sporo pozytywów, które przeważają nad minusami. Oby tak dalej, ale podchodzimy do tego krok po kroku. Nie myślimy o późniejszym etapie ligi i skupiamy się na tym, co jest tu i teraz - dodał Drzyzga.
W następnej kolejce 20 stycznia Asseco Resovia podejmie we własnej hali Czarnych Radom.
Przejdź na Polsatsport.pl