Jeremy Sochan znowu błysnął. Kibice Spurs go kochają
Jeremy Sochan zdobył 16 punktów, a jego San Antonio Spurs wygrali u siebie z Brooklyn Nets 106:98 we wtorkowym meczu ligi NBA. "Ostrogi" z bilansem 14 zwycięstw i 31 porażek nadal zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej.
Sochan po raz 36. rozpoczął grę w podstawowej piątce. Wszystkie 16 punktów uzyskał w pierwszej połowie i był drugim strzelcem Spurs, po Keldonie Johnsonie, który pobił rekord kariery - 36 punktów. 19-letni reprezentant Polski na parkiecie spędził 26 minut. Zanotował cztery zbiórki i dwie asysty.
W trakcie meczu polski koszykarz doczekał się wielu komplementów w mediach społecznościowych od kibiców Spurs.
W końcówce Nets zbliżyli się do Spurs na pięć punktów, ale strata znów się powiększyła, gdy Johnson trafił za trzy na 57 sekund przed syreną, a zwycięstwo przypieczętował Tre Jones, wykorzystując dwa rzuty wolne. Zespół z Teksasu przerwał serię pięciu porażek.
ZOBACZ TAKŻE: Wspaniała nagroda za bohaterskie zachowanie! Kierowca ciężarówki otrzymał bilety na Super Bowl
Nikola Jokic poprowadził Denver Nuggets do zwycięstwa we własnej hali nad Portland Trail Blazers 122:113. Uzyskał 13. triple-double w sezonie - 36 punktów (przy bardzo wysokiej skuteczności: 13 z 14 celnych rzutów z gry i 9 z 10 rzutów wolnych), 12 zbiórek i 10 asyst.
27-letni Serb jest coraz mocniejszym kandydatem do nagrody dla najlepszego zawodnika sezonu zasadniczego (MVP), którą może otrzymać po raz trzeci z rzędu i dołączyć do największych w historii NBA: nieżyjących już Billa Russella (1961-63) i Wilta Chamberlaina (1966-68) oraz Larry'ego Birda (1984-86).
"Portland to zawsze trudny przeciwnik. Damian Lillard zagrał na nieprawdopodobnym poziomie (44 punkty), ale myślę, że w drugiej połowie dobrze broniliśmy. Dlatego wygraliśmy" - skomentował Jokic.
Nuggets odnieśli 14. z rzędu zwycięstwo przed własną publicznością i z bilansem 31-13 umocnili się na prowadzeniu w Konferencji Zachodniej.
Przejdź na Polsatsport.pl