Ponad dwa miliony złotych długu! Smutny koniec polskiego klubu siatkarskiego
Konrad Ciejka: To nie jest łatwa sytuacja
Kamil Składowski: Licencja klubu z Legionowa na ten sezon była warunkowa
Izabela Lemańczyk: Nasze sprawy z Legionovią nie zostały domknięte
– To jest ponad dwa miliony złotych. Mniej więcej półtora miliona zobowiązań wobec zawodniczek i trenerów i około miliona innych zobowiązań – powiedział prezes zarządu Legionovii S.A. Konrad Ciejka na temat długu klubu z Legionowa. Drużyna została wycofana z rozgrywek Tauron Ligi.
W dniu 18 stycznia 2023 roku Legionovia Legionowo wycofała się z rozgrywek Tauron Ligi. Przyczyną tej decyzji była fatalna sytuacja finansowa klubu. Sprawę skomentował w magazynie #7strefa prezes Konrad Ciejka.
Zobacz także: Tauron Liga bez Legionovii. Co dalej z rozgrywkami?
– Chciałem przypomnieć, że miasto Legionowo cały czas wspiera siatkówkę i chce nas wspierać w działaniach. Chciałbym też zdementować jedną rzecz. To nie jest tak, że dziewczyny nie dostawały w ogóle żadnych środków na życie. Miały podpisane umowy stypendialne z miastem. To jest część wynagrodzenia, ale ta część to kilka tysięcy złotych miesięcznie, za które można było żyć i funkcjonować. Rozumiem, że w kontraktach były inne kwoty. Rozumiem również żal i rozgoryczenie, bo ja również je mam, to nie jest dla mnie łatwa sytuacja – powiedział.
– Zastałem ten klub z dużymi problemami finansowymi i próbowałem wybrnąć z zaistniałej sytuacji. Iza Lemańczyk, Ala Grabka czy Maja Tokarska były z nami przez trzy lata. To nie jest tak, że przyszły na jeden sezon i nie dostały wynagrodzenia... W poprzednich dwóch sezonach rozliczyliśmy się z dziewczynami w 100 procentach. Tak więc nasze zaległości nie są z sezonu 2019/20, tylko z ostatniego sezonu. Jak w poprzednich latach mieliśmy je rozliczyć na początku kolejnych rozgrywek – zaznaczył Ciejka.
– Ze wszystkimi podpisaliśmy porozumienia dotyczące spłaty tego zobowiązania, mając w zanadrzu dwie bardzo ważne rzeczy – długoterminowy kontrakt ze sponsorem, który w poprzednim sezonie 2021/22 wywiązał się w 100 procentach z umowy. Niestety, w obecnym sezonie 2022/23 nie otrzymaliśmy od naszego sponsora tytularnego ani jednej złotówki – przyznał prezes zarządu Legionovii.
Klub pod nazwą IŁ Capital Legionovia Legionowo zdołał rozegrać pierwszą rundę sezonu zasadniczego Tauron Ligi. Był zdecydowanie najsłabszą drużyną tej części rozgrywek. W chwili wycofania z rozgrywek zajmował ostatnie miejsce w tabeli, mając na koncie 0 zdobytych punktów (mecze 0–11, sety 3–33). Nie obyło się też bez zawirowań kadrowych. W grudniu z funkcji pierwszego trenera zwolniony został Paweł Kowal. Na początku stycznia z drużyny odeszły dwie czołowe siatkarki.
– Sponsor jest związany z branżą deweloperską. Powiedział, że nie ma i nie da nam nawet złotówki. Podpisaliśmy porozumienie o rozwiązaniu kontraktu, który nas obowiązywał. Zostaliśmy postawieni pod ścianą, powiedziano nam, że albo podpisujemy takie porozumienie, albo nie podpisujemy, a wtedy spotykamy się w sądzie i nie dostaniemy ani złotówki. W tym porozumieniu są zapisane jakieś pieniądze. Oczekuję, że sponsor się z tego wywiąże i będziemy mogli część zobowiązań spłacić – podkreślił.
Mimo złej sytuacji finansowej, drużyna z Legionowa zagrała w Pucharze Challenge. Wyeliminowała grecki ASP Thetis Voula, a w kolejnej rundzie przegrała z włoskim klubem Reale Mutua Fenera Chieri. Rywalizacja z tymi drużynami wiązała się z dwiema wyprawami na południe Europy.
– Pojawiły się zarzuty, że mimo braku pieniędzy pojechaliśmy na dwie wycieczki zagraniczne. W momencie, gdy w czerwcu zgłaszaliśmy swój udział w Pucharze Challenge, mieliśmy obiecane pieniądze z Polskiej Organizacji Turystycznej. Gdy dowiedzieliśmy się, że z pieniędzmi z POT będzie problem, chcieliśmy wycofać się z rozgrywek. To jednak wiązało się z kosztami – 25 tysięcy euro kary od CEV. W związku z tym pożyczyłem pieniądze od rodziny, żeby pojechać i wywiązać się ze zobowiązań, bo to wyszło taniej, niż zapłacenie tej kary – wyjaśnił Ciejka.
Z jakim długiem klub zamyka działalność?
– To jest ponad dwa miliony złotych. Mniej więcej półtora miliona zobowiązań wobec zawodniczek i trenerów i około miliona innych zobowiązań – przyznał prezes.
Co dalej z siatkarskim klubem? Legionovia występowała w ekstraklasie siatkarek przez jedenaście sezonów z rzędu, od rozgrywek 2012/13. Poprzedni sezon nie zapowiadał takiej katastrofy. Drużyna zajęła piąte miejsce w Tauron Lidze, zagrała też w finale Pucharu Polski...
– Prawdopodobnie będziemy musieli ogłosić upadłość spółki. Nie jesteśmy w stanie zrealizować świadczeń dla sponsorów i ludzi z nami związanych – stwierdził.
– Mieliśmy z naszym sponsorem tytularnym podpisaną umowę długoterminową na trzy lata. Mieliśmy ustalone, że w tym sezonie budujemy zespół z mniejszymi pieniędzmi, po to, by spłacić zobowiązania wobec zawodniczek, trenerów i wierzycieli. To był rozpisany plan. Obniżyliśmy wynagrodzenia członkom zarządu do płacy minimalnej – zakończył prezes Ciejka.
Cała rozmowa z Konradem Ciejką w załączonym materiale wideo:
Przejdź na Polsatsport.pl