Szokujące kulisy funkcjonowania polskiego klubu! "Siatkarki płakały w szatni, nie miały na czynsz i jedzenie"
Izabela Lemańczyk: Nasze sprawy z Legionovią nie zostały domknięte
Kamil Składowski: Licencja klubu z Legionowa na ten sezon była warunkowa
Konrad Ciejka: To nie jest łatwa sytuacja
Legionovia Legionowo wycofała się z rozgrywek Tauron Ligi z powodu fatalnej sytuacji finansowej klubu. Tymczasem na światło dzienne wychodzą kolejne fakty związane z funkcjonowaniem klubu. Sprawę skomentowała Ewelina Polak. Była siatkarka drużyny z Legionowa przyznała, że poważne kłopoty były już kilka lat temu. "Widziałam płaczące dziewczyny w szatni, że nie mają na czynsz i jedzenie" – napisała w mediach społecznościowych.
Ewelina Polak była rozgrywającą DPD Legionovii Legionowo w sezonie 2018/19. Siatkarka odniosła się do wypowiedzi prezesa Konrada Ciejki w magazynie #7strefa.
Zobacz także: Ponad dwa miliony złotych długu! Smutny koniec polskiego klubu siatkarskiego
"No i tu już mi się nóż w kieszeni otwiera, bo... Te same teksty słyszałam w sezonie 2018/19" – napisała.
"Podobnie jak Izabela Lemańczyk, po wielu rozmowach z prezesami, miałam już dość kłamstw i w konsekwencji przyniosłam wezwanie do zapłaty, na co w odpowiedzi usłyszałam wyzwiska na moją rodzinę" – zaznaczyła Polak.
"Widziałam płaczące dziewczyny w szatni, że nie mają na czynsz i jedzenie" – przyznała w swoim wpisie na Instagramie.
"Prezes mówił kibicom, że z miasta dostajemy 80% wynagrodzenia, a zaległości z klubu to 20%... W rzeczywistości to było około 50/50 lub 40/60" – sprecyzowała.
Była siatkarka klubu z Legionowa napisała, że nikt nie chce pracować za mniej niż 100 procent sumy, która mu się należy. Zaznaczyła również, że ceny wynajmu mieszkań w Legionowie są zbliżone do cen warszawskich.
"Nikt nie chce być oszukiwany i traktowany bez szacunku" – dodała Ewelina Polak.
Przejdź na Polsatsport.pl