Dziennikarz Polsatu Sport przewidział, kto będzie selekcjonerem
Choć nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy dopiero we wtorek, wszystko wskazuje, że kadrę przejmie Fernando Santos. O tym, że Portugalczyk brany jest pod uwagę jako następca Czesława Michniewicza, pierwszy poinformował dziennikarz Polsatu Sport Marcin Lepa.
W mediach aż do poniedziałku, do momentu pojawienia się Fernando Santosa w Warszawie, trwały dyskusje, czy nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych będzie Bośniak Vladimir Petković, czy Portugalczyk Paulo Bento. O tym, że jest jeszcze drugi portugalski trop - właśnie Fernando Santos - Marcin Lepa mówił w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu" już na początku stycznia.
ZOBACZ TAKŻE: Polska czy Portugalia? Wiemy, gdzie zamieszka Fernando Santos!
- Bardzo ciekawe nazwisko, które dla mnie jest trochę nazwiskiem z gatunku Leo Beenhakkera, czyli Fernando Santos, były selekcjoner reprezentacji Portugalii i Grecji. Człowiek, który swego czasu podjął się wyzwania z inną reprezentacją z trochę mniejszym potencjałem, ale z perspektywą ciekawej pracy - mówił wówczas Marcin Lepa.
Dziennikarz Polsatu Sport zwrócił także uwagę, że Fernando Santos potrafił przez wiele lat zapanować nad Cristiano Ronaldo, a taka umiejętność będzie bardzo pomocna przy układaniu przez selekcjonera relacji z liderem Biało-Czerwonych, Robertem Lewandowskim.
- Miał w swojej reprezentacji gigantycznego piłkarza, absolutnego lidera, potrafił sobie z nim poradzić, poukładać zespół pod tego zawodnika - dodał Lepa.
Fernando Santos - były selekcjoner reprezentacji Polski
Fernando Santos przez osiem lat był selekcjonerem Portugalii. Został zwolniony po mistrzostwach świata, gdzie Portugalczycy odpadli w ćwierćfinale. Z Portugalią wygrał mistrzostwo Europy w 2016 roku, Ligę Narodów w 2019 roku i zajął trzecie miejsce w Pucharze Konfederacji w 2017 roku. W przeszłości był też m.in. selekcjonerem reprezentacji Grecji, którą prowadził na EURO 2012 i MŚ 2014.