Raków Częstochowa nieosiągalny dla rywali? Słowa Marka Papszuna mówią wiele
Marek Papszun: Legia i reprezentacja? Jak zdobędę z Rakowem mistrzostwo, dopiero można myśleć co dalej
Marek Papszun o Rakowie, walce o mistrzostwo i reprezentacji Polski
- (…) Będziemy oczywiście walczyć w każdym meczu, aby tę przewagę zwiększyć, a nie ją utrzymać lub patrzeć w tabelę, czy ta nasza przewaga topnieje i przeciwnicy siedzą nam na plecach - powiedział Marek Papszun przed pierwszym ligowym meczem Rakowa Częstochowa w 2023 roku.
Częstochowianie wznawiają rozgrywki PKO BP Ekstraklasy jako lider tabeli z aż dziewięciopunktową przewagą nad drugą Legią Warszawa. Nie może zatem dziwić, że RKS jest typowany jako główny kandydat do mistrzostwa kraju. Pierwszym ligowym rywalem czerwono-niebieskich będzie Warta Poznań w Grodzisku Wielkopolskim.
- Patrzymy na tę rundę z optymizmem, bo zespół jest dobrze przygotowany. Oczywiście liga to zweryfikuje. Czuć już koncentrację i zbliżający się mecz. To dobrze, że już gramy i że ten okres przygotowawczy za nami. Czy to najważniejsza runda? Każda najbliższa jest ważna. Jesteśmy świadomi, w którym miejscu jesteśmy i co mamy do wygrania i do ewentualnego stracenia. Ja na to tak nie patrzę. Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo z Wartą Poznań - powiedział Papszun.
ZOBACZ TAKŻE: Raków Częstochowa pokonał lidera ukraińskiej ekstraklasy
W kontekście walki o mistrzostwo Polski niezwykle ważne wydają się być pierwsze mecze, po których przekonamy się, czy Raków zachowa podobny dystans do "grupy pościgowej", a może ulegnie on zwiększeniu lub zmniejszeniu.
- Trudno powiedzieć co się wydarzy. Nie mam szklanej kuli. Nie zakładam wariantów, czy "odjedziemy", czy nie. Oczywiście chciałbym, żeby ta rywalizacja zakończyła się jak najwcześniej. Dla mnie najważniejsze jest jednak, aby skończyła się sukcesem, nawet jeżeli ta walka miałaby trwać do ostatniej kolejki. Będziemy oczywiście walczyć w każdym meczu, aby tę przewagę zwiększyć, a nie ją utrzymać lub patrzeć w tabelę, czy ta przewaga nasza topnieje i przeciwnicy siedzą nam na plecach - zaznaczył trener Rakowa.
Niektórzy już teraz wieszają na szyjach wicemistrzów Polski złote medale. Czy opinie, że Raków już jest praktycznie mistrzem kraju irytują Papszuna?
- Nie denerwują mnie takie opinie. Są to spekulacje, komentarze i na tym to też polega. Rozumiemy to, ale wiemy jak podejść do tematu i jesteśmy świadomi, w którym miejscu jesteśmy i o co walczymy. Będziemy walczyć o to z pełną determinacją - skwitował.
Przejdź na Polsatsport.pl