Iga Świątek zabrała głos po AO. "Zaakceptować, dostosować się, iść dalej"
Iga Świątek zamierza przekuć porażkę w Australian Open w rozwój. Wpisem mediach społecznościowych polska tenisistka zamknęła rozdział dotyczący turnieju w Melbourne.
Liderka światowego rankingu odpadła w 1/8 finału. Wyeliminowała ją Jelena Rybakina z Kazachstanu, która w sobotnim finale zmierzy się z pogromczynią Magdy Linette - Białorusinką Aryną Sabalenką.
ZOBACZ TAKŻE: Novak Djoković zmiażdżył rywala w półfinale! Absolutna dominacja Serba
- Zaakceptować, dostosować się, iść dalej... Ja już w domu, wracam do pracy. Dziękuję AO, dziękuję Wam za wsparcie. Nie był to dobry dla mnie wynik, ale odrobię lekcję i każdego dnia włożę wysiłek w to, żeby się rozwijać i być coraz lepszą tenisistką. Do zobaczenia niebawem! - przekazała Świątek, która wpis opatrzyła zdjęciami obrazującymi jej pobyt na antypodach.
Niezależnie od końcowego rozstrzygnięcia w Melbourne Polka pozostanie na czele światowego rankingu i w poniedziałek rozpocznie 44. tydzień panowania w kobiecym tenisie. Na drugie miejsce awansuje Sabalenka, ale różnica między nimi będzie wynosić ponad cztery tysiące punktów.
Sporo zawodniczek ze światowej czołówki wróci do rywalizacji 6 lutego w Abu Zabi. Ta impreza debiutowała w kalendarzu WTA w 2021 roku, a teraz wraca po rocznej przerwie. Będzie stanowić "rozgrzewkę" zawodów w Dausze, która ruszy tydzień później. W Katarze wróci do rywalizacji Świątek, co potwierdzili zarówno organizatorzy, jak i sztab 21-letniej tenisistki.
To tam w zeszłym roku zaczęła się jej 37-meczowa seria zwycięstw, a teraz bronić będzie tytułu. Według zapewnień organizatorów, w zawodach wystąpi dziewięć tenisistek z TOP10 listy światowej, w tym cała ścisła czołówka, gdyż udział potwierdziły Sabalenka, która triumfowała w Dausze w 2020 roku, Tunezyjka Ons Jabeur, Amerykanki Jessica Pegula i Coco Gauff czy Francuzka Caroline Garcia.
Dokończeniem bliskowschodniej triady będzie turniej w Dubaju (19-25 lutego) o randze WTA 1000, także z udziałem Świątek. Przed rokiem podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego odpadła w 2. rundzie po porażce z Łotyszką Jeleną Ostapenko, która później zwyciężyła. Wtedy jednak ta impreza była rozgrywana przed zawodami w Dausze.