Znamy powody odejścia gwiazdora. Podskoczył Guardioli! Później usłyszał to...
Joao Cancelo spędzi resztę sezonu na wypożyczeniu w Bayernie Monachium. Dla wielu taki ruch może wydawać się szokujący, lecz angielskie media zdążyły już odsłonić kulisy tych przenosin. Portugalczyk miał podpaść Pepowi Guardioli.
Jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie takiego transferu, gdyż Cancelo był kluczowym elementem układanki hiszpańskiego szkoleniowca. Występował i na prawej, i na lewej obronie, a jego wkład w grę ofensywną podobał się nawet fanom innych klubów Premier League. W ostatnich tygodniach Portugalczyk nie był jednak w najlepszej formie. Przez to częściej musiał przesiadywać na ławce rezerwowych.
Zobacz także: Poznaliśmy nowego trenera ekipy z Liverpoolu!
Mimo to poniedziałkowa informacja wywołała wielkie poruszenie, ponieważ wcześniej nie mówiło się zbyt wiele o ofercie jakiegokolwiek klubu. Cancelo został wypożyczony do Bayernu Monachium, a mistrzowie Niemiec będą mogli aktywować klauzulę, by sprowadzić go na stałe po zakończonym sezonie. Wynosi ona 70 milionów euro.
Dlaczego jednak Portugalczyk musiał zmienić otoczenie? Z informacjami przychodzi dziennikarz "Daily Mail" Mike Keegan, który poinformował, że relacje na linii Cancelo - Guardiola od dawna były napięte.
Czarę goryczy miała przelać incydent przed meczem Manchesteru City z Arsenalem w Pucharze Anglii. Portugalczyk wściekle zareagował na to, że nie znajdzie się w wyjściowym składzie, opuszczając boisko treningowe. Cancelo miał zagrozić działaczom, że będzie chciał odejść z klubu, a ci postanowili dać mu zielone światło. Guardiola od dawna powtarza, że jeśli jakikolwiek piłkarz będzie chciał odejść, to on nie będzie za wszelką cenę stał na jego drodze.
Taki ruch sprawia, że na lewej obronie mistrzów Anglii będzie musiał prawdopodobnie występować Nathan Ake.
Przejdź na Polsatsport.pl