Piłkarka prosiła o pieniądze na operację. Ogromna wpadka Legii. Kibice byli w szoku! "Wstyd"
Legia Warszawa zaliczyła wpadkę wizerunkową i straciła wiele w oczach kibiców. Piłkarka żeńskiej sekcji stołecznego klubu Julia Grządkowska była zmuszona założyć internetową zbiórkę przeznaczoną na pokrycie operacji. Początkowo klub nie podjął działań, żeby wspomóc swoją zawodniczkę. Dopiero po wielkiej burzy w mediach, postanowił pokryć jedynie pewną część z całej kwoty leczenia piłkarki.
Na jednym z grudniowych treningów drużyny Legia Ladies Grządkowska zerwała więzadła krzyżowe przednie. Jest to poważna kontuzja, która wyklucza sportowców nawet na około pół roku. Nic więc dziwnego, że koszt operacji jest gigantyczny, a późniejsza rehabilitacja żmudna i czasochłonna.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki powrót stał się faktem. Były król strzelców ponownie zagra w Legii
Zawodniczka żeńskiego zespołu Legii nie otrzymała żadnego odzewu ze strony klubu, który siłą rzeczy doskonale wiedział o kontuzji swojej piłkarki, ponieważ sytuacja zdarzyła się podczas oficjalnego treningu drużyny. Dziewiętnastolatka była zatem zmuszona wziąć sprawy w swoje ręce, nie mogąc liczyć na własny klub. Posłużyła się do tego wpisem w mediach społecznościowych i linkiem do prywatnej zbiórki na operację.
"Gram w piłkę nożną od dziesięciu lat, a od dwóch jestem zawodniczką seniorskiej drużyny Legia Ladies. Niestety na grudniowym treningu doznałam kontuzji, a mianowicie zerwałam więzadła krzyżowe przednie w prawym kolanie. Konieczna jest operacja i rehabilitacja, abym mogła ponownie wrócić na boisko. Ogólny koszt wynosi około 25 000 zł, dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie finansowe i udostępnianie tej zbiórki dalej. Będę wdzięczna za każdą możliwą pomoc" - napisała poszkodowana.
Kibice od razu zabrali się do pomocy i już po pierwszym dniu, dzięki hojności internautów, na zbiórkę wpłynęło 13 532 zł, czyli 54% pełnej kwoty.
W Internecie zawrzało i również pojawiło się wiele nieprzyjemnych komentarzy w kierunku Legii Warszawa.
"Wstyd, że ten klubik z Warszawy nie zapewnia podstawowej opieki swoim zawodniczkom. Wpłacone, szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał jeden z użytkowników grupy, na której powstał post.
"Wstyd, że sama musisz prosić się o pieniążki grając w 'największym' klubie w Polsce" - napisał jeden z internautów, który wsparł zbiórkę. "Dziękuję, niestety taka jest kobieca piłka nożna" - odpowiedziano.
Założenie zrzutki zbiegło się idealnie z transferem Tomasa Pekharta, którego pensja w 2021 roku podczas gry w Legii wynosiła około 140 tysięcy złotych na miesiąc. Przytłoczony negatywnymi komentarzami warszawski klub postanowił w końcu pokryć pozostałe koszty operacji, natomiast sama zbiórka została zamknięta.
"Wasze wsparcie jest niesamowite, zebraliśmy już ponad 13 000 zł. Zbiórkę wstrzymuję, ponieważ nagłośnienie było tak ogromne, że dotarło do zarządu Legii, który zgodził się pokryć resztę kosztów. Jesteśmy wielką piłkarską rodziną. Dziękuję za każdą wpłatę i udostępnienie. Bez Was by się nie udało" - napisała piłkarka dzień po założeniu zrzutki.
Grządkowska zaczęła treningi piłkarskie w klubie UKS Ząbkovia Ząbki jako skrzydłowa i napastniczka. W 2020 roku dołączyła do Legia Ladies. Jej klub po rundzie jesiennej zajmuje trzecie miejsce z zaledwie punktem straty do prowadzących Królewskich Płock. Piłkarka zdobyła bramkę w meczu zamykającym pierwszą fazę sezonu.
Przejdź na Polsatsport.pl