Puchar Europy: Kolejna porażka Śląska Wrocław. Tym razem w Turcji
Koszykarze Śląska Wrocław przegrali na wyjeździe z Turk Telekom Ankara 63:76 (9:19, 23:15, 19:21, 12:21) w 13. kolejce Pucharu Europy. Mistrzowie Polski pozostają z jedną wygraną na koncie i zajmują ostatnie miejsce w grupie B.
Śląsk pierwsze punkty z gry zdobył po ponad czterech minutach, kiedy z dystansu przymierzył Justin Bibbs. Chwilę później dwa oczka dorzucił Conor Morgan i mistrz Polski przegrywał tylko 7:8. Początek spotkania wskazywał, że mecz będzie jednostronny, bo gospodarze łatwo i szybko odskoczyli na 8:0, ale dwie udane akcje dawały nadzieję, że wrocławianie podejmą walkę.
Punkty Morgana były ostatnimi zdobytymi w tej odsłonie meczu przez Śląsk z gry. Później jeszcze dwa z linii rzutów osobistych zdobył Artsiom Parachouski i to było wszystko, co zdołali ugrać mistrzowie Polski. Zespół trenera Andreja Urlepa przegrywał 9:19, ale w drugiej kwarcie zdołał ponownie zniwelować straty. Seria udanych akcji w obronie i skutecznych w ofensywie spowodowały, że zrobiło się 22:24.
Od stanu 26:24 dla Telekomu wrocławianie ponownie zaliczyli słabszy okres, ale w ostatnich trzech minutach pozwolili gospodarzom zdobyć tylko trzy punkty i w połowie meczu przegrywali zaledwie 32:34.
Początek trzeciej kwarty należał do Morgana, który w niespełna trzy minuty zdobył siedem punktów i Śląsk wygrywał 39:36. Co prawda gospodarze szybko doprowadzili do remisu, a następnie wrócili na prowadzenie, ale nie zdołali zdominować wrocławian i odskoczyć na więcej niż siedem oczek (51:44).
W ostatniej odsłonie przy stanie 61:56 z dystansu trafił Berk Demir i wydawało się, że emocje się skończyły, bo Turk odskoczył na osiem punktów. Wystarczyło jednak niewiele ponad 60 sekund, podczas których Michał Mindowicz zdobył pięć punktów i po raz kolejny Śląsk wrócił do gry. 21-letni skrzydłowy mógł mieć jeszcze lepszą serię, bo za chwilę zaliczył przechwyt, ale nie wykorzystał szansy rzutowej i nadal było 64:61.
Niewykorzystana szansa się zemściła, bo Śląsk przez kolejne blisko cztery minuty nie potrafił powiększyć swojego dorobku punktowego. Czarną serię przełamał dopiero Jakub Nizoł, ale wówczas było już 71:63 i niewiele ponad minuta do końca, zdecydowanie za mało, aby odrobić straty. Mistrz Polski przegrał 63:76 i była to dwunasta porażka w trzynastym meczu. W następnej kolejce wrocławianie ponownie zagrają na wyjeździe a rywalem będzie Promitheas Patras z Grecji.
Turk Telekom Ankara - Śląsk Wrocław 76:63 (19:9, 15:23, 21:19, 21:12)
Turk Telekom Ankara: Axel Bouteille 18, Tony Taylor 14, Berk Demir 11, Jerian Grant 11, Nathan Sestina 9, Tyrique Jones 9, Ridvan Oncel 2, Semih Erden 2, Erkan Yilmaz 0, Michael Eric 0, Boran Guler 0, Mehmet Yagmur 0.
Śląsk Wrocław: Conor Morgan 17, Jakub Nizoł 12, Artsiom Parachouski 9, Justin Bibbs 9, Aleksander Dziewa 7, Michał Mindowicz 5, Jeremiah Martin 4, Serhij Pawłow 0, Łukasz Kolenda 0
Przejdź na Polsatsport.pl