Bartosz Heller: Między Katarem a Katarem
Poprzedni sezon cyklu Beach Pro Tour – czyli sukcesora cyklu World Tour – zakończył się w minioną niedzielę w Ad-Dausze, a nowy rozpoczyna się już w czwartek. Uwaga... w Ad-Dausze. Osobliwy kalendarz w siatkówce plażowej jest jednak tematem równie pobocznym jak nowe piłki, którymi chwali się FIVB. Najważniejszy jest olbrzymi sukces Bartosza Łosiaka i Michała Bryla. W finałowym turnieju w Katarze, do którego przylecieli z całego świata najlepsi z najlepszych, zajęli drugie miejsce.
Bartosz i Michał mogli wyobrazić sobie jeszcze lepsze zakończenie swojego pierwszego wspólnego sezonu. W starciu o złoto przegrali bowiem z Andersem Molem i Christianem Sorumem 0:2. Nasi siatkarze prowadzili w obu setach, ale końcówki padły łupem niezmiennie rewelacyjnych Wikingów. Przebieg tego spotkania pokazał jednak, że mistrzowie świata oraz mistrzowie olimpijscy są w zasięgu Bartosza i Michała. Grzegorz Klimek – trener reprezentacji Polski – nieco kokieteryjnie mówił, że turniej w Katarze traktował jako nagrodę za poprzedni rok i rozgrzewkę przed kolejnym, ale w niczym nie zmienia to faktu, że jego najlepsi podopieczni za występ w Ad-Dausze zasłużyli na wielkie i zasłużone brawa. Podczas rywalizacji w pamiętającym Igrzyska Azjatyckie 2006 parku Aspire wygrali pięć z sześciu spotkań i nawiązali do wspaniałego dla Polski finału w Hamburgu, gdzie Michał wraz z Grzegorzem Fijałkiem wywalczyli srebro a Bartosz w parze z Piotrem Kantorem – brąz.
ZOBACZ TAKŻE: Beach Pro Tour Finals: Michał Bryl i Bartosz Łosiak wywalczyli srebro
Na pokonanie Norwegów przyjdzie w końcu czas. Być może już na przestrzeni najbliższych kilkudziesięciu godzin. - W niedzielnym finale zabrakło nam cierpliwości. Jeżeli spotkamy się tu ponownie, zachowamy więcej zimnej krwi - zapowiada Klimek w rozmowie z Bożeną Pieczko dla naszego piątkowego magazynu “#7Strefa”. Przedolimpijski sezon i walka o bilety do Paryża rozpoczyna się od najwyższego rangą turnieju Elite 16. Wszystkie te turnieje, podobnie Challenge oraz Futures rozgrywane w Europie pod egidą CEV, będziemy państwu pokazywać na sportowych antenach Polsatu. Turnieje pierwszej i drugiej kategorii ponownie nie zagoszczą niestety w Polsce, ale te trzeciej aż trzykrotnie. W Mysłowicach oraz dwukrotnie w Warszawie. Legendarne Stare Jabłonki będą na razie gospodarzem mistrzostw Polski.
O występ pod wieżą Eiffla duetu Bryl/Łosiak możemy być spokojni. Faworytami do włączenia się do walki o drugie miejsce dla federacji są niewątpliwie Piotr Kantor i Maciej Rudol a męską kadrę uzupełniają Jakub Zdybek i Paweł Lewandowski oraz Mikołaj Miszczuk i Mateusz Florczyk. A co słychać w kadrze kobiet? Tu tak różowo póki co nie jest, ale widać światełko w tunelu. Na razie umowne pary Katarzyna Kociołek i Marta Łodej, Agata Ceynowa i Patrycja Jundziłł, Melania Marcinowska i Nicole Jochym oraz mistrzynie Polski Jagoda Gruszczyńska i Aleksandra Wachowicz trenują w Spale pod okiem Macieja Kosiaka, który pełni rolę p.o. trenera kadry. Kandydat na tego oficjalnego w najbliższych dniach przyleci do Warszawy. Jeżeli rozmowy w siedzibie PZPS zakończą się porozumieniem, jedynym polskim trenerem prowadzącym nasze cztery czołowe reprezentacje halowe i plażowe, będzie wspomniany już Grzegorz Klimek. Ale takie mamy czasy.
Przejdź na Polsatsport.pl